Po wygranej nad Polonią Chemik w ćwierćfinale Pucharu Polski
W środowym spotkaniu V rzutu Pucharu Polski, w którym Polonia Płoty podejmowała Chemika Police nie było niespodzianki. Po bezbramkowej pierwszej połowie nasi zawodnicy w drugiej części gry zaaplikowali rywalom trzy gole i po zwycięstwie 3:0 (0:0) awansowali do kolejnej fazy. Dwie bramki zdobył Przemek Ciołek, zaś przy jednej zawodników z Polic wyręczył Adrian Ratajczyk.
Polonia: Burczy - Stopa, Feledyn, Ratajczyk, Nabrzewski, Drzewiecki (59’ Urbaniak), Bednarek (67’ Przybysławski), Tytoń, Szwak, Szkup, Rynalski (84’ Zalewski)
Chemik: Rusek - Kalinowski (82’ Karpiński), Jakubiak, Baranowski, Janicki, Bieniek, Jaroszewicz (46’ Wiejkuć), Cierech (46’ Krawiec), Jóźwiak (62’ Sasin), Ciołek, Filipowicz Bramki: 0:1 - 47 minuta - Przemysław Ciołek 0:2 - 59 minuta - Przemysław Ciołek 0:3 - 60 minuta - Adrian Ratajczyk Pierwsza połowa pucharowego spotkania nie była porywającym widowiskiem. Pierwszy szansę na bramkę miał Paweł Rynalski, jednak po podaniu z boku boiska w niezłej sytuacji zbyt szybko zdecydował się na uderzenie na bramkę i ostatecznie w nią nie trafił. Później swojej szansy na pokonanie Piotra Ruska szukał także Krzysztof Szkup, jednak tym razem po strzale zza pola karnego piłka wylądowała w rękach bramkarza. Chemik z kolei parokrotnie wędrował w okolice pola karnego Polonii. Po strzałach Przemka Ciołka oraz dwóch silnych uderzeniach Rafała Kalinowskiego piłka wędrowała nad poprzeczką. W 32 minucie po dośrodkowaniu z głębi pola Paweł Cierech przyjął w polu karnym piłkę na klatkę i został zablokowany przez Artura Nabrzewskiego. Bez bramki zakończyła się także główka Krzysztofa Filipowicza, który na bramkę usiłował zamienić dośrodkowanie Kalinowskiego. Tuż przed końcem pierwszej połowy z kolei przed utratą bramki swój zespół uratował Krystian Burczy, który po strzale Patryka Baranowskiego z rzutu wolnego popisał się znakomitą interwencją tuż przy słupku. Po zamianie stron piłkarzom Chemika do objęcia prowadzenia wystarczyło zaledwie 90 sekund. Po faulu na boku pola karnego rzut wolny wykonywał Przemek Ciołek i po świetnym silnym uderzeniu piłka zaskoczyła bramkarza. Chwilę później po wymianie podań w polu karnym Rafał Kalinowski zagrał do ustawionego na szóstym metrze Ciołka, a ten mając przed sobą praktycznie pustą bramkę… uderzył kilkanaście centymetrów nad poprzeczką. W 59 minucie napastnik Chemika nie miał już problemów z trafieniem do pustej bramki. Po dośrodkowaniu Pawła Krawca bramkarz Polonii wypuścił piłkę, zaś z prezentu skorzystał właśnie Ciołek. Minutę później było już 3:0 dla Chemika, gdy po akcji Krzysztofa Filipowicza nieszczęśliwym wybiciem prosto do własnej bramki popisał się Adrian Ratajczyk. Niezłą szansę na gola miał także Bartosz Sasin, jednak po podaniu Ciołka Krystian Burczy zdołał wygarnąć piłkę samotnego obrońcy. Z biegiem czasu gra się zaostrzała, czego efektem była czerwona kartka dla Michała Urbaniaka za atak od tyłu na nogi Ciołka bez szans na zdobycie piłki. Ostatecznie wynik spotkania nie uległ zmianie i po wygranej z Polonią 3:0 (0:0) Chemik awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|