Na to spotkanie czekali piłkarze obu ekip. Ligowiec.net czuł już na plecach oddech rywala. Natomiast Victoria marzyła o piątym miejscu i rewanżu za jesienną porażkę.

Spotkanie zaczęło się od walki w środku pola. Ligowiec starał się stwarzać sytuacje, jednak nierówne boisko i dobra obrona rywala na to nie pozwalała. Podobnie rzecz się miała z akcjami Victorii, gdyż w obronie znów prym wiódł Romek Ulan. Momentami było zbyt nerwowo pod bramką Ligowca i obrońcy wykopywali piłkę na oślep, więc trzeba będzie popracować nad spokojnym wyprowadzaniem akcji. Raz do interwencji zmuszony był Konrad Wiśniewski, jednak pewnie wybił piłkę na rzut rożny. Z drugiej strony nie mogąc stworzyć sobie dobrej okazji, pomocnik Ligowca Andrzej Kublicki zdecydował się na strzał z dość ostrego kąta. Zasłonięty bramkarz nie zareagował i było 1:0. Po chwili dobry rajd zapoczątkował Marek Słuka, jednak jego strzał okazał się niecelny. Tuż przed przerwą dogodną okazję miała Victoria. W sytuacji 2 na 2 z obrońcami jeden z napastników znalazł się przed bramką Wiśniewskiego, jednak chybił.


Druga część meczu wyglądała podobnie - dużo walki w środku i dalekich wybić. Grający na przedzie w Ligowcu Mateusz Dubicki próbował zgrywać piłki do pomocników, jednak ciężkie boisko bardzo przeszkadzało w dokładnej grze. Mimo to obie ekipy próbowały grać podaniami po ziemi. Po okresie zaciętej gry, Marek Słuka zdecydował się na wrzucenie piłki do A. Kublickiego w pole karne, jednak uczynił to niedokładnie i bramkarz złapał piłkę. Pomocnik Ligowca już zdążył przeprosić za niecelne podanie, gdy okazało się, że bramkarz nie utrzymał futbolówki i wpadła ona do bramki. Przy prowadzeniu 2:0, Ligowiec się zdekoncentrował. Dobrą okazję miał Andrzej Kublicki, jednak zamiast strzelać próbował podawać do aktywnego Michała Węglickiego. Victoria była bliska groźnych kontr, między innymi po kiksach Ulana i Konrada Kublickiego, ale Wiśnia był na posterunku. K. Kublicki po jednym z rzutów rożnych był też bliski strzelenia gola samobójczego, ale na szczęście nie trafił. Dobrym rajdem popisał się w ekipie Ligowca Tomasz Kuna, jednak pod bramką nie miał do kogo podać. Do końca meczu obrona Ligowca wspierana przez przeszkadzającego rywalom i ambitnie grającego Kubę Knoblocha nie popełniła większych błędów. Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego rzut wolny blisko bramki Wiśni egzekwowała Victoria, jednak niedokładny strzał napastnika minął bramkę.


Mecz był wyrównany, jednak to Ligowiec miał groźniejsze okazje. Choć paradoksalnie zwycięstwo zawdzięcza dwóm błędom bramkarza, który poza tymi wpadkami popisywał się pewnym chwytem. Może należało wziąć przykład z jego vis-a-vis, który często piąstkował śliską piłkę? Mecz na pewno bardzo podobał się Ewie - wiernej kibicce Ligowca.



Bramki Ligowiec.net: Andrzej Kublicki - 1, Marek Słuka - 1


Skład Ligowiec.net:
Konrad Wiśniewski - Roman Ulan, Tomasz Kuna (Konrad Kublicki) - Marek Słuka, Andrzej Kublicki, Michał Węglicki - Mateusz Dubicki (Jakub Knobloch)