Niedzielne spotkania juniorów Chemika Police z Flotą Świnoujście w Wojewódzkich Ligach zakończyły się pełnym sukcesem. Oba nasze zespoły zaliczyły udane spotkania i wywalczyły po trzy oczka. Juniorzy starsi trenera Janisa Wakatinakisa wygrali 1:0 (1:0), zaś juniorzy młodsi pokonali rywala 5:3 (5:0).

JS KP Chemik Police - Flota Świnoujście 1:0 (1:0)

JS Chemik: Owczarzak - Klimkowicz, Górski, Szczupaczyński, Szewczykowski, Andrzejewski (62’ Jaskólski), Sasin (74’ Piotrowski), Wiejkuć, Karpiński (88’ Perske), Trepkowski (90+2’ Sikorski), Świderski (79’ Olszewski)

JS Flota: Sierda - Sokołowski, Kowalczyk, Kłoda (16’ Boskovic), Siemko, Kwiatkowski, Górski, Fica, Nawojski (46’ Jarynowski), Szmaja, Nowak (46’ Gajda)

Bramki:
1:0 - 8 minuta - Jakub Karpiński

O tym, że Flocie będzie ciężko o choćby punkt było widać już w pierwszej akcji meczu, w której Chemik zbombardował bramkę rywala. Po strzale Jakuba Karpińskiego bramkarz Floty z trudem sparował piłkę na rzut rożny, po dośrodkowaniu z narożnika boiska na bramkę strzelał Adam Wiejkuć i piłka po ponownej interwencji bramkarza wyszła do boku do Sylwestra Trepkowskiego. Trepkowski natychmiast dośrodkował w pole karne i drugą główkę Wiejkucia ponownie zatrzymał Arkadiusz Siera. O ile w tej akcji bramkarz Floty spisywał się wyśmienicie, o tyle chwilę później stał się małym antybohaterem spotkania. Po kolejnej serii bluzgów arbiter spotkania ukarał golkipera żółtą kartką za niesportowe zachowanie i zarządził rzut wolny z sześciu metrów. Z prezentu skorzystał Jakub Karpiński, który silnym uderzeniem między zawodnikami zdobył jak się później okazało bardzo ważną bramkę. Później z półdystansu minimalnie niecelnie uderzał Bartosz Sasin, zaś Emil Andrzejewski po dośrodkowaniu z rzutu rożnego z sześciu metrów trafił w bramkarza.

Po zmianie stron na 2:0 mógł podwyższyć Paweł Szewczykowski, jednak po strzale z podania Patryka Świderskiego znakomitą interwencją podpisał się bramkarz Floty. Później po strzale Karpińskego z rzutu wolnego z narożnika pola karnego piłka przeleciała metr nad bramką, zaś po uderzeniach Rafała Jaskólskiego sporym szczęściem w obronie na raty wykazał się Siera. Flotę tak naprawdę w spotkaniu stać było tylko na słaby i niegroźny strzał po ziemi Andrzeja Ficy, który powędrował prosto do rąk Marcina Owczarzaka.

JM KP Chemik Police - Flota Świnoujście 5:3 (5:0)

JM Chemik: Daniel Woreta - Nowak, Szałek (41’ Borucki), Dawid Woreta (41’ Ziarniewicz), Szczerba (41’ Filar), Kowalczyk (41’ Karabin), Terlikowski, Kowalski, Zieliński, Morszczyzna, Gołębiowski (41’ Stefaniszyn)

JM Flota: Mitręga (54’ Bratz)- Rombalski, Kowalczyk, Szewczyk (41’ Nowak), Barański, Dankiewicz, Wnuk, Smuga (41’ Nawojski), Damazyn, Leonowicz (10’ Trzeciak), Jaracz

Bramki:
1:0 - 10 minuta - Bartosz Gołębiowski
2:0 - 14 minuta - Bartosz Gołębiowski
3:0 - 18 minuta - Mateusz Morszczyzna
4:0 - 27 minuta - Mateusz Morszczyzna
5:0 - 33 minuta - Karol Szałek
5:1 - 55 minuta - Kamil Dankiewicz
5:2 - 67 minuta - Dawid Damazyn
5:3 - 80 minuta - Kamil Dankiewicz

Pierwsza połowa spotkania juniorów młodszych była prawdziwą demolką w wykonaniu zawodników Chemika. Najpierw w 10 minucie po prostopadłym podaniu bramkarza w akcji sam na sam pokonał Bartosz Gołębiowski, później Gołębiowski po dośrodkowaniu strzałem głową pod poprzeczkę podwyższył na 2:0. W 18 minucie było już 3:0 gdy prostopadłym podaniu Mateusz Morszczyzna minął bramkarza i skierował piłkę do pustej bramki. Później Morszczyzna wyszedł do centry Gołębiowskiego i strzałem pod poprzeczkę nie dał szans golkiperowi. Demolowanie rywala w pierwszej połowie zakończył Karol Szałek. Najpierw po dośrodkowaniu Szałek trafił w poprzeczkę i po dobitce obrońcy Chemika po rykoszecie od obrońcy Chemik wywalczył rzut rożny. Po dośrodkowaniu w polu karnym Szałek ponownie najwyżej wyskoczył i piłka wpadła do bramki tuż pod poprzeczką.

Druga połowa miała być kontynuacją rzezi z pierwszej odsłony. Tymczasem gra się znacznie wyrównała. Już po kwadransie od zmiany stron Flota zdobyła pierwszego gola, gdy zamieszanie przed bramką wykorzystał Kamil Dankiewicz. Kilkanaście minut później strzelec gola dla gości podał w pole karne do Dawida Damazyna, a ten przelobował Daniela Woretę. Wreszcie w doliczonym czasie gry po zamieszaniu przed bramką piłka trafiła na linię pola karnego i po silnym uderzeniu Kamil Dankiewicz ustalił wynik spotkania na 5:3.

�r�d�o: www.chemik.police.pl