Młodzi na remis
Pogoń Szczecin zakończyła rozgrywki Młodej Ekstraklasy na dziesiątym miejscu. W ostatnim meczu tego sezonu Portowcy zremisowali z Polonią Warszawa 3:3 (1:1). - Mecz miał różne fazy. Raz my przeważaliśmy, chwilę później więcej do powiedzenia mieli gospodarze. Na boisku było sporo chaosu. Swoich zawodników mogę tłumaczyć trudami podróży. Dziś wyjechaliśmy do Warszawy i dziś wracamy. Myślę, że przez to w naszej grze było dużo niedokładności i brakowało skuteczności - komentuje trener Kazimierz Biela.
Portowcy pierwsi wyszli na prowadzenie. Wynik spotkania otworzył Patryk Paczuk. Zamknął akcję całego zespołu po zagraniu na długi słupek. Kolejny gol padł po bliźniaczej sytuacji. W roli egzekutora wystąpił Mateusz Sobolczyk. Trzecia bramka dla Pogoni była dziełem Dawida Michalczuka. Debiutant po profesorsku wykończył kontrę Portowców. Przy okazji należy pochwalić Patryka Paczuka, który umiejętnie przepuścił piłkę do lepiej ustawionego kolegi.
Poloniści do remisu 1:1 doprowadzili jeszcze przed przerwą. Wykorzystali błąd w środku pola Pogoni. Kolejne bramki dla gospodarzy padały dopiero pod koniec meczu. Najpierw bezpośrednio z rzutu wolnego, a gola na 3:3 gospodarze strzelili po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Wówczas w polu karnym Grzegorza Otockiego znalazł się bramkarz Polonii, ale ostatecznie to nie on skierował piłkę do siatki. - Szkoda straconych bramek w końcówce spotkania, bo za łatwo Polonia doprowadziła do remisu. Jeszcze mogliśmy odwrócić losy meczu. Jednak źle rozegraliśmy kontrataki. Wystarczyło zagrać do lepiej ustawionego partnera zamiast uderzać - podsumowuje Kazimierz Biela.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|