Drużyna z Golczewa jechała do Mierzyna w bardzo osłabionym składzie bez między innymi: Gołaszewskiego, Stefańskiego, Andrzejewskiego, Bekmana, Zwolana, Kowalskiego oraz Kopińskiego. Gospodarze przed meczem z Iskrą, pokonali bardzo silny zespół Jezioraka Szczecin 1:3 oraz w ostatnim meczu u siebie rozgromili Wybrzeże Rewalskie Rewal, aż 4:0. Mimo tak okrojonego składu piłkarze z Golczewa udowodnili, że w piłkę grać potrafią. Początek spotkania był bardzo nerwowy, kiedy to gospodarze mogli objąć prowadzenie, jednak nie potrafili oni pokonać Pawła Kuldy.

Z minuty na minutę Iskra rozkręcała się i zaczęła śmiało atakować bramkę GKS Mierzyn. Wynik spotkania w 24 minucie otworzył niezawodny w tym sezonie Krzysztof Dobrowolski, który strzałem po ziemi pokonał bramkarza gospodarzy. Golczewianie po bramce nie zamierzali zwalniać tempa, w 33 minucie meczu na 0:2 strzałem głową wynik podwyższył Marcin Kańczucki. Jednak nie było to ostatnie słowo gości w tym meczu. W 40 minucie spotkania doskonałe podanie Piotrowskiego otrzymał Wojciech Trepkowski, którzy sam na sam pokonał bramkarza Mierzyna. Do przerwy wynik nie uległ już zmianie.
Po przerwie podopieczni Szymona Smerdla w dalszym ciągu nadawali ton grze. Iskra całkowicie zdominowała środek pola, co pozwoliło im podwyższyć wynik na 0:4, którego autorem był ponownie Wojciech Trepkowski. Gospodarze próbowali odgryźć się nielicznymi kontrami, jednak dobrze w tym dniu grająca defensywa gości kierowana przez Pawła Kuldę nie popełniała żadnych błędów. W 70 minucie meczu najpiękniejszą w tym spotkaniu bramkę strzelił popularny Krzysztof „Lala” Dobrowolski, który z około 20 metrów umieścił piłkę w samym okienku bramki Mierzyna, co dało prowadzenie Iskrze już 0:5. Nie było to jednak ostatnie słowo gości w tym meczu. W 83 minucie spotkania indywidualną akcję przeprowadził Smerdel, który bardzo przytomnie podał do Krzysztofa Szymanka, a ten bez namysłu skierował piłkę do bramki gospodarzy. Ostatecznie drużyna z Golczewa po dobrym meczu pokonała na wyjeździe GKS Mierzyn, aż 0:6.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne