Pogrom przed ligą
W ciepły niedzielny wieczór goleniowska drużyna udała się do zajmującej czwarte miejsce w naszej grupie, drużyny - FC Aquilla Szczecin, która podobnie jak Hanza pauzowała w bieżącej kolejce rogrywek B-klasy. Spotkanie rozpoczęli gospodarze, jednak drużyna Hanzy od początku zaatakowała rywala na ich połowie, dzięki temu zyskując sporo miejsca i nie pozwalając rozegrać piłki drużynie ze Szczecina. Na efekty nie trzeba było długo czekać, bo już w 5 minucie po indywidualnej akcji nowego zawodnika Hanzy - Pawła Wanagiela, który idealnie wyłożył piłkę Michałowi Lebiodzie było 0:1. Po golu obraz gry się nie zmienił, Hanza dalej dyktowała warunki na boisku przy ulicy Witkiewicza, a kolejne bramki były tylko formalnością. W pierwszej połowie Aquilla tylko raz zagroziła bramce M. Bąbały, jednak nasz golkiper znakomicie poradził sobie w sytuacji sam na sam. W 43 minucie po dalekim wykopie piłki od bramki przez bramkarza, najlepiej odnalazł się Łukasz Dyc i będąc w sytuacji sam na sam nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Do przerwy więc w pełni zasłużenie Hanza prowadziła 0:2.
Na drugą część gry trener Kozak zdecydował się zmienić kilku zawodników oraz ustawienie na jeszcze bardziej ofensywne, co okazało się strzałem w dziesiątkę. Zawodnicy goleniowskiego klubu grali z wielkim animuszem i kontrolowali grę, co chwilę zagrażając bramce rywali. W 53 minucie po podaniu Michała Lebiody w sytuacji sam na sam ponownie znalazł się Ł. Dyc i lobem pokonał wychodzącego bramkarza. Chwilę po tym w jego miejsce wszedł Mateusz Podyma, dla którego był to pierwszy oficjalny występ w barwach Hanzy Goleniów. Jak się później okazało był to wymarzony debiut, ponieważ Podyma ustrzelił w tym meczu klasycznego hattricka. Najpierw w 70 minucie po błędzie obrońcy będąc sam przed bramkarzem 'położył' go na murawę i strzelił przy słupku. W kolejnych minutach defensywa Aquilli miała mnóstwo pracy, ponieważ Hanza nie zamierzała poprzestać na wyniku 0:4. Kolejne ataki przyniosły efekt dopiero pod koniec meczu, w 87 minucie po strzale Michała Lebiody bramkarz broni piłkę, jednak dobitka M. Podymy ląduje w siatce, a minutę przed końcem spotkania pada bramka marzenie, zwieńczająca wspaniałą grę goleniowskiej ekipy tego dnia. Lewym skrzydłem urywa się bardzo aktywny tego dnia Sebastian Kowaluk, odgrywa piłkę do wychodzącego Mateusza Podymy, a ten z ok. 30 metrów strzela lewą nogą nad bramkarzem wprost w okienko bramki. Po kilku minutach sędzia kończy ostatni sparing przed ligą dla obu drużyn. Wynik oraz styl gry pokazuje, iż goleniowska Hanza jest znakomicie przygotowana do sezonu, a każdy z grających tego dnia zawodników zasługuję na słowa uznania, ponieważ nie było tego dnia w naszej drużynie słabych punktów. Przemyślana taktyka, realizacja założeń oraz zaangażowanie które było widać na każdym centymetrze boiska musiało przynieść taki efekt. Mamy nadzieję że w lidze gra będzie jeszcze piękniejsza oraz bardziej skuteczna, co z pewnością cieszyć będzie wszystkich sympatyków piłkarskich. A za tydzień pierwsze spotkanie o punkty, w niedzielę 21 kwietnia w Kliniskach Wielkich, Hanza będzie podejmowana przez tamtejszego Orła. Serdecznie zapraszamy !!
�r�d�o: www.hanzagoleniow.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: ARe |
|