Pierwsze wiosenne zwycięstwo Iny
W czwartym wiosennym meczu, Ina Goleniów zainkasowała pierwszy, bardzo ważny w kontekście walki o utrzymanie, komplet punktów.
Goleniowianie pokonali na boisku przy ulicy Nehringa miejscowego Hutnika 2:1. Bramki dla Iny strzelali Michał Jarząbek oraz Rafał Makarewicz, dla gospodarzy z kolei Filip Kosakowski. Mecz nie był pięknym widowiskiem, przez większość czasu dominowała walka w środku pola. Dodatkowo chaosowi wtórował arbiter niemiecki, który kilkakrotnie popisał się kontrowersyjnymi decyzjami. W obu drużynach zabrało kilku podstawowych piłkarzy, a przede wszystkim ze strony gospodarzy - Marcina Gniotka oraz Radosława Marcyniuka, a w Inie za kartki pauzować musiał Kamil Wiśniewski. Osłabienia te widoczne były szczególnie przy akcjach ofensywnych obu zespołów, których w całym meczu było jak na lekarstwo.
Pierwsza połowa spotkania zaczęła się idealnie dla gości. W 3 minucie po akcji Banachewicza lewą stroną, piłkę do siatki z najbliższej odległości wpakował Michał Jarząbek. Hutnik nie miał pomysłu na rozmontowanie defensywy Iny. Pod bramką goleniowian było groźnie tylko dwukrotnie, lecz w pierwszym przypadku aktywny tego dnia Banachewicz zatrzymał faulem akcję gospodarzy tuż przed polem karnym, w drugim zaś głową niecelnie uderzał Jarymowicz. Ina grała nieco szybciej, jednak nie potrafiła ponownie pokonać bramkarza gospodarzy.
Druga połowa wyglądała podobnie jak pierwsza. Hutnik próbował atakować, jednak robił to niemrawo, przez co goleniowianie nie mieli problemów z rozbijaniem ataków gospodarzy. Ina schowana za podwójną gardą nastawiła się na kontrataki, jednak także nie potrafiła poważniej zagrozić bramce strzeżonej przez Cichosza. W 74 minucie Huta doprowadziła jednak do wyrównania. Precyzyjnym strzałem z rzutu wolnego z 20 metrów popisał się Filip Kosakowski. Z każdą minutą Ina opadała z sił i wydawało się, że gospodarze, pomimo słabej gry, zdobędą kolejną bramkę. Jednak w 88 minucie jeden z nielicznych ataków Iny zakończył się rzutem wolnym w pobliżu narożnika pola karnego. Dośrodkowanie wykorzystał Rafał Makarewicz i ponownie wyprowadził Inę na prowadzenie. W doliczonym czasie gry goleniowianie mieli szansę na zdobycie trzeciej bramki, jednak Banachewicz przegrał pojedynek z Cichoszem. W następnej kolejce Hutnik będzie miał okazję zrehabilitowania się za sobotnią porażkę w spotkaniu derbowym ze Stalą, Ina natomiast kontynuować będzie walkę o utrzymanie w IV lidze podejmując na Stadionie Miejskim w Goleniowie Gryfa Kamień Pomorski. Hutnik Szczecin - Ina Goleniów 1:2 (0:1) Bramki: Kosakowski (74') - Jarząbek (3'), Makarewicz (88') Hutnik: M.Cichosz, S.Derewońko, K.Pranczk, D.Bidny, D.Grzywacz, F.Kosakowski, K.Woźniak, A.Jarymowicz, A.Drzewiecki, W.Horba, K.Szumiato. Na zmiany wchodzili: G. Świech, A. Ładziak, M. Rajmer, M. Żuchowski Ina: P. Krawczyk - M. Stuba, K. Mituła, R. Makarewicz, A. Dobrowolski, M. Łukasiak, P. Hanuszkiewicz, W. Borek, T. Trosko, D. Banachewicz, M. Jarząbek. Na zmiany wchodzili: Mojsiewicz, Szymfeld
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: KelvinCors |
|