Remis w pierwszym meczu
Ina Goleniów zremisowała w pierwszym wiosennym meczu z Kluczevią Stargard 1:1 i nadal traci do stargardzkiego zespołu sześć punktów. Biało-zieloni do meczu przystępowali po dłuższych niż zwykle zimowych przygotowaniach, a wszystko przez zimową aurę. Kluczevia przed sobotnim meczem zdążyła już rozegrać trzy mecze o stawkę, w których pokonała między innymi Vinetę Wolin i Stal Szczecin. Ina natomiast dopiero rozpoczynała rywalizację i nie było pewne, w jakiej formie się znajduje. Pierwsza połowa mogła z jednej strony nieco uspokoić kibiców, jeśli chodzi o formę i umiejętności zawodników Iny Goleniów, jednak pokazała też, że zawodnikom z Goleniowa brakuje ligowej rywalizacji.
Ina dobrze prezentowała się na własnym boisku, a groźne ataki przeprowadzała dwójka młodych zawodników Kamil Wiśniewski i Damian Banachewicz. Właśnie ten pierwszy faulowany był w polu karnym, dając Inie rzut karny. Piłkę na jedenastym metrze ustawił Rafał Makarewicz i wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Radość biało-zielonych nie trwała jednak długo. Kilkanaście minut później fatalny błąd popełnił Kamil Mituła, który chcąc szybko wyprowadzić piłkę sprzed własnego pola karnego, oddał ją rywalom. Jarosław Zalas wbiegł w pole karne, minął Patryka Krawczyka i doprowadził do remisu.
Druga połowa obfitowała w okazje z obu stron, jednak gorzej było ze skutecznością. Kluczevia kilkukrotnie zagroziła bramce Patryka Krawczyka, jednak ten, również dzięki szczęściu, nie dał się pokonać. Sporo emocji wzbudziła z pewnością dość niepewna interwencja bramkarza Iny, po której w ostatniej chwili przerzucił piłkę nad poprzeczką po dośrodkowaniu z boku boiska. Groźniejszą sytuacje miała jednak Ina, a dokładniej Damian Banachewicz. Najniższy na boisku zawodnik, mógł strzałem głową zapewnić Inie trzy punkty, jednak jego strzał świetnie sparował bramkarz gości. W końcówce spotkania goleniowianie przez cały czas przebywali na połowie gości, grając przez długi czas w ustawieniu z trójką obrońców. Choć sytuacji było sporo, to żadna nie była na tyle groźna, aby odmienić losy spotkania. Mecz zakończył się remisem, z którego bardziej cieszyć mogli się goście.
�r�d�o: www.mksina.com
relacjďż˝ dodaďż˝: WpV |
|