Vielgovia Szczecin - Grot Gardno 1:2 (1:1)
W niedzielne popołudnie na boisku w Wielgowie do kolejnego meczu o mistrzostwo klasy A przystąpili zawodnicy Grota Gardno. Przeciwnikiem była niepokonana jeszcze na własnym terenie Vielgovia. W poprzedniej kolejce mecz drużyny ze Szczecina został odwołany, dlatego wielką niewiadomą była forma gospodarzy tego spotkania. W rundzie jesiennej po zaciętym boju obie drużyny podzieliły się punktami, co mogło zwiastować ponownie ciekawe widowisko. Jak się okazało kibice zgromadzeni na stadionie nie mogli narzekać na brak emocji...
Spotkanie lepiej rozpoczęli zawodnicy Grota, którzy od początku przejęli inicjatywę. Znów można było zauważyć, że zawodnikom w zielono-białych strojach nie brakuje ambicji oraz waleczności. Niestety niespodziewanie pierwszy gol padł do bramki strzeżonej przez Łukasza Chojniaka. Kolejny raz błąd w kryciu znacznie ułatwił zawodnikowi Vielgovii w strzeleniu bramki głową po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Jednak była to dopiero 14 minuta, dlatego Grot miał dużo czasu aby odrobić straty. Bramka wyrównująca padła tuż przed przerwą. Daniel Pyra wykorzystał wyjście bramkarza gospodarzy, który na przedpolu wybijał piłkę na rzut rożny i na tyle szybko wykonał stały fragment gry, że zanim golkiper Vielgovii wrócił do bramki, to po celnej główce Radosława Młynarczaka futbolówka była już w siatce gospodarzy. Tym samym popularny Jordan zrehabilitował się za zmarnowane wcześniej dwie wyśmienite sytuacje. Po przerwie było widać, że to ekipa z Gardna ponownie wykazywała większą inicjatywę w kreowaniu kolejnych akcji bramkowych. W 50 minucie po odbiorze w środku pola i wymianie podań między Jakubem Kłoskiem oraz Łukaszem Kaczmarskim, ten drugi znalazł się z piłką w narożniku boiska. Nie zastanawiając się długo zacentrował on piłkę w pole karne, wprost na głowę Daniela Pyry, który nie miał problemów z umieszczeniem piłki w siatce. Grot wyszedł na prowadzenie, którego nie oddał już do końca meczu. Zielono-biali mogli jeszcze podwyższyć wynik, ale w znakomitych sytuacjach mylili się Patryk Kawka - po jego strzale piłka odbiła się od poprzeczki, oraz ponownie Daniel Pyra, który w sytuacji sam na sam pomylił się o kilkanaście centymetrów. Za tydzień pierwszy mecz w tej rundzie na własnym obiekcie. Wszystkich kibiców serdecznie zapraszamy na pojedynek z Unią Swochowo w niedzielę o godzinie 16:00.
�r�d�o: http://grotgardno.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: PeJo |
|