Derby dla Pogoni
W rozegranym w Dębnie meczu derbowym miejscowy Dąb uległ Pogoni Barlinek 0:1 (0:0). Bramkę na wagę zwycięstwa zdobył Damian Odachowski w 72 minucie spotkania. Derby powiatu miały dwa oblicza. Pierwsza połowa meczu była słabym widowiskiem, po przerwie kibice obejrzeli ciekawe spotkanie i z dużą ilością strzałów i parad bramkarzy. Więcej uderzeń na bramkę przeciwnika oddał zespół Pogoni i trzy punkty zasłużenie pojechały do Barlinka.
Wydawało się, że mający przysłowiowy nóż na gardle piłkarze z Dębna ruszą od początku pojedynku do zmasowanych ataków na bramkę przeciwnika. Nic takiego nie miało miejsca, co bardzo irytowało nielicznych kibiców gospodarzy. Widząc, że Dąb ustawił się bardzo defensywnie zawodnicy Pogoni byli dłużej w posiadaniu i kreowali grę. Już w 2min goście mogli objąć prowadzenie jednak strzał z narożnika pola karnego Odachowskiego minął słupek bramki gospodarzy. W 15min po krótko rozegranym rzucie rożnym ponownie Odachowski uderzał na bramkę przeciwnika interweniującego Tomczaka uprzedził Bil odgrywając futbolówkę do Świtaja, którego strzał z ostrego kąta przeszedł wzdłuż linii bramkowej. Trzy minuty później doszło do groźniej sytuacji po jednym ze starć w środku boiska upadł na murawę zawodnik gospodarzy Gryciak tracąc na chwile świadomość i został odwieziony karetką do szpitala. Przez następne minuty gry niewiele działo się na boisku. Dopiero w 35min zaskakujący strzał na bramkę Pogoni oddał Szwiec, ale Wolarek nie dał się zaskoczyć wybijając piłkę na rzut rożny i na tym emocje w pierwszej połowie spotkania się zakończyły.
Po przerwie mecz nabrał rumieńców. W 52min strzał z ostrego kąta Świercza obronił Tomczak. W odpowiedzi uderzenie z 16m zawodnika gospodarzy poszybowało nad poprzeczką. Po chwili w sytuacji sam na sam znalazł się Ziajka, ale zbyt mocno wypuścił sobie piłkę oddając lekki strzał, który bez problemu obronił bramkarz Dębu. W 56min piłkarze z Dębna mogli objąć prowadzenie po szybkiej kontrze Szubert wyłożył futbolówkę na 15m do nadbiegającego Laski, który mając przed sobą praktycznie pustą bramkę posłał piłkę nad poprzeczką. Cztery minuty później Świtaj dośrodkował w pole karne do nadbiegającego Świercza który uderzył z pierwszej piłki jednak znów na posterunku był były bramkarz Pogoni Tomczak. W 72min rozstrzygnęły się losy pojedynku. Ziajka zagrał do Odachowskiego, którego chciał powstrzymać Szwiec jednak piłkarz gospodarzy pośliznął się na mokrej murawie, co wykorzystał zawodnik Pogoni oddając atomowy strzał pod poprzeczkę z 16m. Wydawało się, że po stracie gola gospodarze ruszą do odrabiania strat, jednak to Pogoń nadal posiadała inicjatywę na boisku i dwukrotnie Odachowski i Ziajka byli bliscy podwyższenia prowadzenia jednak Tomczak popisywał się udanymi interwencjami. Bilski szczęścia był również Stukonis, ale piłka po jego uderzeniu przeszła tuż obok słupka.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne /www.pogonbarlinek.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|