Po nie do końca udanym spotkaniu z Kotwicą (porażka 0:2) i całkiem udanym z rezerwami Arki (wygrana 1:0) kolejny mecz piłkarze Chemika Police, prowadzeni przez trenera Mariusza Szmita rozegrają na wyjeździe. W sobotę 11 maja nasi zawodnicy pojadą do Kartuz, gdzie z Cartusią powalczą kolejne trzy punkty i awans w ligowej tabeli.

W rundzie wiosennej sezonu 2012/13 piłkarze z Kaszub zanotowali spory regres formy. O ile jesienią zdobywali średnio 1,5 punktu na mecz (22 punkty w 15 meczach) i zajmowali w przerwie zimowej szóstą lokatę, o tyle w siedmiu wiosennych kolejkach wygrali tylko raz i zbliżają się coraz bardziej do strefy spadkowej. Decyzja władz klubu mogła być tylko jedna. Dzisiaj z posadą trenera pierwszego zespołu pożegnał się Jerzy Jastrzębowski, który został zastąpiony przez dotychczasowego trenera grup młodzieżowych w Cartusii Piotra Kwiatkowskiego.

Zmiany na stanowisku szkoleniowca pierwszego zespołu były o tyle konieczne, że w kolejnych spotkaniach Cartusię czekają ciężkie spotkania m.in. z rezerwami Arki, Błękitnymi czy Bałtykiem oraz ważne ze znajdującą się w strefie spadkowej Polonią Gdańsk.

Wiosną zespół trenera Jastrzębowskiego spotykał się z niezbyt silnymi rywalami. Co prawda porażka z Drawą 1:2 mogła przejść jeszcze bez większego echa, o tyle bezbramkowe remisy z najsłabszymi w lidze Koralem i Energetykiem chluby nie przynoszą. Atmosferę mogła poprawić nieco wygrana 1:0 z Dębem Dębno, jednak w następnej kolejce kartuzianie ponownie schodzili z boiska pokonani. Tym razem trzy punkty po wygranej 2:0 wywalczyła aspirująca do awansu Kotwica.

Atutem Cartusii na pewno jest wyrównana kadra i to, że każdy zawodnik może zdobywać bramki. Do tej pory na listę strzelców wpisywało się już dziesięciu graczy, jednak bez wątpienia najważniejszym graczem jest Artur Formela, który zdobył jak na razie sześć bramek. Zawodzą natomiast najlepsi strzelcy poprzedniego sezonu. Karol Domjan, który w poprzednim sezonie strzelił siedem goli tym razem na koncie ma zaledwie jedno trafienie. Arkadiusz Kordyl, który podobnie jak Domjan zdobył siedem bramek w obecnym sezonie nie trafił między słupki ani razu. Decyzja musiała być tylko jedna, Kordyl został przesunięty do zespołu rezerw.

Choć sytuację Cartusii można określić jednym słowem - „degrengolada”, trener Szmit studzi optymizm przed meczem.

- Cartusia to niewygodny przeciwnik, który z nami wygrał już w Policach 2:1. Choć tak naprawdę to bardziej my przegraliśmy niż oni wygrali, bo po dobrych meczach z Kotwicą i Arką II sądziliśmy już, że jesteśmy nie wiadomo jak dobrzy. Teraz nie możemy po wygranej z rezerwami Arki drugi raz popełnić tego błędu.

O tym, że drużyna Chemika ma potencjał mogą świadczyć ładne wygrane z Kotwicą i Arką jesienią, czy wiosenne zwycięstwa z faworyzowaną Drawą, z Energetykiem czy Arką II. Jaki zatem może być klucz do sukcesu w sobotniej potyczce?

- Na pewno nie możemy zagrać jak jesienią, gdzie dobrze sobie radziliśmy z Kotwicą i Arką, a potem odpuściliśmy z Cartusią. Musimy zagrać agresywnie, pressingiem i wtedy powinno być dobrze. Przebłyski takiej gry było już widać z Energetykiem czy właśnie Arką II. Sytuacja w kadrze czy sztabie szkoleniowym Cartusii nas nie interesuje, bo tylko od nas zależy czy wywalczymy trzy punkty czy nie. Żaden przeciwnik się dla nas nie położy na boisku i nie powie „strzelajcie”.

O tym, czy nasi zawodnicy poradzą sobie w Kartuzach przekonamy się w najbliższą sobotę o godzinie 14.00. Kibiców Chemika zachęcamy natomiast do odwiedzenia klubowego profilu w portalu Facebook, na którym pojawiać się będą wieści z Kartuz.

�r�d�o: www.chemik.police.pl