Sporo niepewności towarzyszyło sobotniemu spotkaniu Chemika z  rezerwami Lechii Gdańsk. Ze względu na warunki pogodowe większość spotkań z regionie i lidze została odwołana lub stoi pod znakiem zapytania. Po kilku dniach niepewności okazało się jednak, że spotkanie odbędzie się i będzie rozgrywane na starym stadionie Lechii na podgrzewanej murawie. Początek meczu o godzinie 15.00.

Rezerwy gdańskiej Lechii liderują w lidze i bez wątpienia jest to powód do radości trenera Tomasza Untona i gdańskich kibiców. Pochwały spływają na zespół nie tylko za miejsce w lidze, ale także za jakość i styl gry. Nic dziwnego, że wielu z zawodników drugiego zespołu powoli zmierza ku Ekstraklasie.
 
- Mamy sporą grupę młodych chłopaków, którzy mogą powąchać szatnię pierwszej drużyny. Do Młodej Ekstraklasy i III ligi zgłosiliśmy ponad 20 zawodników. Każdy z nich ma szanse, by niebawem dołączyć do seniorów - mówił portalowi trójmiasto.pl trener Unton - Długo czekaliśmy, aż komuś uda się pójść za Marcinem Pietrowskim, który dziś jest podstawowym graczem Lechii. O tym, jaki poziom reprezentują nasi młodzi zawodnicy świadczy, choćby ilość powołań do reprezentacji kraju w ich kategoriach wiekowych. Po latach posuchy potencjał jest naprawdę duży.
 
Młodzi zawodnicy drugiego zespołu Lechii w pierwszej połowie sezonu przegrali tylko jedno spotkanie. Jedynym zespołem, któremu udało się zdobyć na liderze komplet punktów był Koral Dębnica, który na własnym boisku wygrał 1:0. Punkty urwały także zespoły rezerw Pogoni (2:2), Gwardii Koszalin (1:1), Energetyka Gryfino (1:1) oraz... nasz zespół, który w drugiej kolejce zremisował bezbramkowo.
 
Na pochwały zasługuje nie tylko ofensywa, która zdobywa średnio dwie bramki na mecz, ale przede wszystkim obrona, która w 15 kolejkach obecnego sezonu straciła zaledwie dziewięć bramek. Choć defensywa wydaje się solidna, to ciężko jednak cokolwiek powiedzieć o kadrze gdańszczan. Ta bowiem jest mocno płynna, w obecnym sezonie zagrało w niej aż 45 zawodników. Celem zawodników związanych z Lechią jest przede wszystkim gra w Ekstraklasie. Ci, którzy nie mieszczą się w składzie ekstraklasowego zespołu są do dyspozycji trenerów z III ligi i Młodej Ekstraklasy i odwrotnie, wyróżniający się zawodnicy dostają szansę gry w Ekstraklasie.
 
- Lista zawodników zgłoszonych do jednych i drugich rozgrywek wygląda tak samo. Na rozgrywki będą dzieleni na dwa zespoły, które uzupełniane będą graczami z szerokiej kadry pierwszej drużyny. Wszystko jest poukładane tak aby miało ręce i nogi. Bez względu na to czy ktoś zagra u mnie, czy u trenera Gładysza (trener Młodej Ekstraklasy - przyp. KC), ma takie same szanse, by jego postawa została doceniona przez trenera Kaczmarka - mówi trener Unton.
 
I zgodnie ze słowami trenera Untona trener Kaczmarek nie obawia się wystawiać młodych zawodników. Do tej pory w Ekstraklasie zadebiutowali Łukasz Kasprzycki (rocznik 1994) i Kacper Łazaj (1995), zaś Adrian Bielawski (1996), Przemysław Frankowski (1995), Damian Garbacik (1996), Przemysław Czerwiński (1995), Wojciech Zyska (1994) i Adam Gołuński (1997) trenują z pierwszym zespołem. Regularnie w Ekstraklasie występuje także wychowanek Chemika, Rafał Janicki, który stał się podstawowym obrońcą jedenastki Kaczmarka.
 
Trener Unton ma jednak świadomość tego, z kim współpracuje:
 
- Siedemnaście, osiemnaście lat to dla piłkarzy najtrudniejszy wiek. Jeżeli zadowolą się mniejszymi czy nawet większymi sukcesami, może się okazać, że w piłce seniorskiej w ogóle nie zaistnieją. (...) Na szczęście są w naszej grupie piłkarze, którzy oprócz sportowej jakości mają świadomość celu, a my mamy warunki aby im w osiągnięciu tego celu pomóc - ocenił zawodników Unton
 
Trener Szmit nie zwraca jednak uwagi na młody wiek piłkarzy Lechii, nie przejmuje się także „marką Lechia”.
 
- Dla nas nie ma żadnego znaczenia, czy w rezerwach Lechii grają młodzi ludzie po selekcji czy starzy zawodnicy z ligi. Kotwica patrząc na skład mogła nas wciągnąć nosem, rezerwy Arki również, jednak my się ich nie przestraszyliśmy, więc przed Lechią też nie będziemy klękać. Na pewno mecz pozwoli niektórym naszym zawodnikom pokazać się, swoje zrobi również też atmosfera stadionu, który do niedawna gościł Ekstraklasę. Ale chcę to jasno powiedzieć, my do Gdańska jedziemy po zwycięstwo. Zawsze gramy o trzy punkty i nie inaczej będzie tym razem - powiedział nam trener Mariusz Szmit.
 
Od ostatniego spotkania ligowego minęło dokładnie 119 dni. Miejmy nadzieję, że nasi zawodnicy solidnie przepracowali zimę i z najbliższego wyjazdu przywiozą korzystny wynik.
 
Spotkanie z Lechią II rozpocznie się w sobotę o godzinie 15.00, zaś jego przebieg kibice Chemika będą mogli śledzić w profilu Chemika na portalu Facebook. Profil, nie wymaga rejestracji.

�r�d�o: www.chemik.police.pl