Niedzielnym spotkaniem z wiceliderem II ligi pomorskiej futsaliści Pogoni '04 zainaugurują tegoroczne zmagania w Halowym Pucharze Polski.
Portowcy do Gdańska udadzą się po pierwszej od trzynastu spotkań porażce, tydzień temu ulegli Wiśle Kraków 4-1, jednak nie popsuło to nastrojów w drużynie - Z 'Białą Gwiazdą' zagraliśmy dobry mecz - twierdzi Gerard Juszczak. - Gdybyśmy na 4 minuty przed końcem przy stanie 1:1 wykorzystali przedłużony rzut karny, spotkanie nie zakończyłoby się naszą porażką. Nie ma tragedii, bo to były dobre zawody. Niech świadczy o tym komentarz na stronie Wisły, gdzie można przeczytać, że to było świetne jak na polskie realia widowisko, a Pogoń potrafi grać w futsal.

Szczecinianie podczas meczu z Vamosem nie wystąpią w najmocniejszym składzie. - Nie przystąpimy do tego meczu w optymalnym zestawieniu, ale chcemy zdobyć awans do kolejnej rundy - mówi szkoleniowiec. - Na kilku pozycjach zagrają zmiennicy, którzy muszą udowodnić, że powinni dostać szansę w ekstraklasie. Dzięki temu w niedzielnym pojedynku swoje szansę powinni dostać tacy zawodnicy jak: Konrad Żebrowski, Bartek Przygórzewski oraz Maćkowie Wołoszyn i Krzyżanowicz.

O niedzielnym przeciwników Portowców niewiele można powiedzieć. - Rywale nie mają znanych postaci w składzie. Oglądałem ich ostatni mecz w internecie i wiem, że to chłopaki, którzy uczą się futsalu. Prowadzi ich trener z ekstraklasowego AZS-u UG Gdańsk, więc na pewno posiadają sporo wiedzy. Nauczeni doświadczeniem, że nikogo się nie lekceważy, przystąpimy do pojedynku w pełni skoncentrowani. - informuję Juszczak. Aktualny wicelider II ligi ostatnio notuje słabsza formę, w ostatnich trzech spotkaniach zdobył tylko jeden punkt, a do lidera tabeli traci siedem oczek.

Pojedynek pomiędzy Vamosem Gdańsk i Pogonią '04 będzie można śledzić na żywo w internecie za pośrednictwem telewizji KP Sport. Transmisja pod tym linkiem.

ďż˝rďż˝dďż˝o: pogon04.szczecin.pl/własne