Lider z Polic
Siatkarki Chemika Police przerwały trwającą od sześciu spotkań zwycięską passę KSZO Ostrowiec Świętokrzyski wygrywając 3:0 i dzięki kompletowi punktów wywalczonemu przed własną publicznością awansowały na pozycję lidera. Teraz podopieczne Mariusza Wiktorowicza będą oczekiwały na doniesienia z Krakowa, gdzie Eliteski rozegrają spotkanie z Jedynką Aleksandrów Łódzki. W przypadku zwycięstwa gospodarzy 3:0 lub 3:1, chemiczki utrzymają pozycję lidera. Szkoleniowiec Chemika Police od początku spotkania postawił na szóstkę, która rozpoczęła ubiegłotygodniową rywalizację z Jedynka Aleksandrów Łódzki.
Na parkiecie pojawiły się Vesna Jovanović, Veronika Hudima, Agnieszka Rabka, Izabela Kowalińska, Katarzyna Mróz, Justyna Raczyńska oraz Aleksandra Krzos (libero). Policzanki od początku zdominowały grę na parkiecie. Po atakach Mróz, Kowalińskiej i Raczyńskiej gospodynie prowadziły już 5:0 i o pierwszą przerwę czasową poprosił Dariusz Parkitny. Na nic to się jednak zdało wobec bardzo dobrej dyspozycji podopiecznych Mariusza Wiktorowicza. Po kolejnych akcjach Mróz i Kowalińskiej przewaga policzanek wynosiła już 9 punktów. Przy stanie 10:1 o drugi czas zmuszony był poprosić Dariusz Parkitny. Policzanki wciąż grały konsekwentnie i nie pozwalały rywalkom na odrabianie strat. Po asie serwisowym Justyny Raczyńskiej na tablicy wyników widniał rezultat 22:11. Końcówkę gospodynie zagrały punkt za punkt, którą asem serwisowym zakończyła Izabela Kowalińska.
Drugi set rozpoczął się od skutecznego ataku Starzyk-Bonach i pierwszego w tym spotkaniu prowadzenia KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Policzanki kontynuowały dobrą postawę z pierwszej partii i po dwóch atakach Izabeli Kowalińskiej prowadziły 5:3. Po kolejnych atakach Kowalińskiej i Jovanović o czas poprosił Dariusz Parkitny, bowiem przewaga policzanek przy wyniku 9:5 wynosiła już cztery punkty. Uwagi szkoleniowca gości nie przynosiły większego efektu wobec bardzo dobrej postawy chemiczek. Po pojedynczym bloku Katarzyny Mróz i punkcie zdobytym z zagrywki przez Agnieszkę Rabkę na tablicy wyników widniał rezultat 14:8. Podopieczne Mariusza Wiktorowicza praktycznie nie popełniały błędów dzięki czemu spokojnie kontrolowały przebieg drugiego seta. Przy stanie 18:13 o kolejny czas poprosił Dariusz Parkitny, licząc że jego zawodniczki zdołają w końcówce seta nawiązać wyrównaną rywalizację. Po błędach Vesny Jovanović i Justyny Raczyńskiej oraz punktowym ataku Piekarczyk zrobiło się już tylko 18:16. Szkoleniowiec Chemika Police postanowił wprowadzić do gry Lucie Muhlsteinovą, Joannę Mirek a następnie Kingę Zielińską. W końcówce więcej zimnej krwi zachowały doświadczone gospodynie, które po atakach Katarzyny Mróz, wprowadzonej chwilę wcześniej Kingi Zielińskiej i błędzie Kosiorowskiej miały piłkę setową. Pierwszą z nich przyjezdne zdołały wybronić jednak wobec ataku Katarzyny Mróz były bezsilne i Chemik Police po dwóch pierwszych setach prowadził 2:0. Początek trzeciego seta był wyrównany do stanu 6:6. Swoją zagrywkę zepsuła Dydak a następnie skutecznym blokiem popisały się gospodynie i wyszły na dwupunktowe prowadzenie. Chemiczki grały dobrze choć w tym secie nie ustrzegły się drobnych błędów. Po zepsutej zagrywce Vesny Jovanović rywalki zdołały dojść gospodynie na 1 punkt. Na szczęście szybko zareagowały policzanki, najpierw punkty z ataku zdobyła Justyna Raczyńska, następnie Katarzyna Mróz zbiła przechodzącą piłkę. Kiedy w ataku pomyliła się Kosiorowska i przewaga podopiecznych Mariusza Wiktorowicza wynosiła cztery oczka o czas poprosił Dariusz Parkitny. Policzanki w dalszym ciągu kontrolowały przebieg tego seta, a trener Mariusz Wiktorowicz dał nieco odpocząć swoim zawodniczkom ponownie wprowadzając do gry Lucie Muhlsteinovą i Joannę Mirek w miejsce Izabeli Kowalińskiej i Agnieszki Rabki. Kiedy 20 punkt dla Chemika Police zdobyła Veronika Hudima po raz kolejny o czas poprosił Dariusz Parkitny. Przyjezdne zdołały zbliżyć się w końcówce na dwa oczka przegrywając zaledwie 20:22 i o pierwszy czas w tym spotkaniu był zmuszony poprosić Mariusz Wiktorowicz. Policzanki uspokoiły swoją grę i najpierw zapunktowała Katarzyna Mróz a następnie Joanna Mirek. Kiedy w ataku pomyliła się Katarzyna Brojek zwycięstwo Chemika Police stało się faktem, a z trybun ryknęło 'Mamy lidera, w Policach mamy lidera'. PSPS Chemik Police - AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:0 (25:13, 25:19, 25:20) PSPS Chemik Police: Jovanović, Hudima, Rabka, Kowalińska, Mróz, Raczyńska Krzos (libero) oraz Śliwa, Zielińska, Soter, Muhlsteinova, Mirek. AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski: Piekarczyk, Brojek, Kosiorowska, Buławczyk, Ślęzak, Dydak, Stefańska (libero) oraz Starzyk-Bonach, Świerszcz
�r�d�o: Gracjan Broda / chemik-police.info
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|