Koszalińscy akademicy po nieudanym początku spotkania wygrali z wicemistrzem Polski 88:86. Punkty Roberta Skibniewskiego 12 sekund przed zakończeniem spotkania dały koszalinianom zwycięstwo.
Pierwsza kwarta nie była udana dla gospodarzy bowiem dali sobie rzucić aż 32 oczka, a sami zdobyli zaledwie 18.
Na drugą kwartę akademicy wyszli odmienieni. Z akcji na akcje rozpędzali się zdobywając punkty i niwelując straty do renomowanego rywala. W 8 minucie drugiej kwarty podopieczni Teo Cizmica wyszli pierwszy raz na prowadzenie w spotkaniu z sprawą celnego rzutu Roberta Skibniewskiego. W 9 minucie celny rzut Jeff Robinsona i AZS prowadzi już 47:42. Sopocianom udało się zniwelować stratę ale ostatnie słowo należało do Harrisa, który trafił za 2 punkty. AZS po drugiej kwarcie prowadził z Treflem 49:48

W trzeciej kwarcie sytuacja zmieniała się jak w kalejdoskopie. Raz na prowadzeniu był AZS, raz Trefl. W 7 minucie na tablicy wyników widniał remis po 60:60. Potem przyspieszyli sopocianie, którzy odjechali koszalinianom na kilka oczek. Trzecia kwarta zakończyła się prowadzeniem Trefla 69:63.

Czwarta kwarta rozpoczęła się od osobistych Robinsona który zniwelował stratę do trzech oczek. Przewaga gości rosła. Na cztery minuty przed zakończeniem spotkania AZS przegrywał 79:84. Do ostatniej syreny koszalinianie grali dobrze w obronie. W tym czasie Trefl zdołał rzucić tylko dwa oczka, a koszalinianie z każdą sekundą niwelowali straty. Na dwie minuty przed końcem strata wynosiła już tylko dwa punkty. Chwilę później był już remis. Minutę przed zakończeniem był kolejny remis tym razem 86:86. W decydującej fazie spotkania akademicy wykonywali rzuty osobiste. Do zakończenia spotkania zostało zaledwie 12 sekund. Dwa razy trafił Robert Skibniewski i wyprowadził AZS na dwupunktowe prowadzenie, którego koszalinianie nie oddali już do końca spotkania. Po raz kolejny drużyna z Koszalina pokazała charakter po zeszło tygodniowym zwycięstwie nad mistrzem Polski, dziś pokonali kolejnego mocnego rywala wicemistrza kraju.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / gk24.pl