Lider pokonany, AZS zachowuje szanse na play-off!
Bardzo ważne zwycięstwo, dające nadzieję na grę w play-off, odnieśli koszykarze AZS-u Radex Szczecin pokonując 86:81 aktualnie najlepszą drużynę ligi - Śląsk Wrocław. Akademicy utrzymali nerwy na wodzy w ostatnich kilkudziesięciu sekundach spotkania, pewnie trafiając do kosza przeciwnika. Double-double (18 pkt, 15 zbiórek) w tym arcyważnym pojedynku zaliczył Krzysztof Mielczarek. Swój ważny wkład w zwycięstwo tradycyjnie miał także Łukasz Pacocha, notując 20 pkt i 8 asyst.
Mający już pewny awans z pierwszego miejsca do play-off Wrocławianie przyjechali do Szczecina osłabieni brakiem Adriana Mroczka-Truskowskiego, w kadrze meczowej znaleźli się Paweł Kikowski i Tomasz Ochońko, ale na parkiet ani razu nie wyszli. Po kontuzji do składu zielono-biało-czerwonych powrócił za to Krzysztof Sulima, zdobywając 8 pkt i 8 asyst.
Mecz od samego początku był niezwykle emocjonujący i wyrównany, prowadzenie zmieniało się dwanaście razy a remis na świetlnej tablicy można było zobaczyć aż dziewiętnastokrotnie. Jeśli, któraś z drużyn obejmowała już prowadzenie, to poza nielicznymi przypadkami wynosiło ono góra dwa, trzy oczka.
Pierwszą kwartę podsumować można jako pojedynek punktowy Łukasza Pacochy z AZS-u (6 pkt.) i Radosława Hyżego (9 pkt.) ze Śląska. Ostatecznie mimo dwóch prób w ostatnich sekundach tego pierwszego to pierwsze starcie padło łupem Wrocławianina. Przełożyło się to na dwupunktowe prowadzenie gości po pierwszych dziesięciu minutach. W drugiej ćwiartce Pacocha bardziej skupił się na dogrywaniu do kolegów notując 4 asysty, za zdobywanie punktów wzięli się inni, przede wszystkim z dystansu Krzysztof Mielczarek (7 pkt.) i Tomasz Balcerek (6 pkt.). Gospodarze odrobili jedno oczko straty i na przerwę schodzi przy wyniku 39:40. Po zmianie stron pięć punktów z rzędu zdobył Marcin Flieger wyprowadzając gości na największe w tym meczu (sześć oczek) prowadzenie. Nie trwało ono jednak długo, dwie skuteczne akacje Adama Linowskiego szybko zniwelowały straty. Ostatecznie trzecią kwartę podobnie jak drugą 21 do 20 wygrali Akademicy co spowodowało, że przed ostatnimi dziesięcioma minutami był idealny remis po sześćdziesiąt. W ostatniej kwarcie emocję sięgały zenitu. Przez osiem minut pojedynek toczył w rytmie akcja za akcję. W klasyfikacji strzelców ponownie uaktywnił się Łukasz Pacocha, jego dwa trafienia zza linii 6,75m dały AZS-owi cztery oczka przewagi na 120 sekund przed końcem. Pierwsza połowa z tego pozostałego regulaminowego czasu upłynęła na festiwalu fauli i rzutów wolnych. Negatywne emocje bardziej udzieliły się gościom (faul techniczny Gabińskiego) co spowodowało, że Szczecinianie zyskali kolejne dwa punkty. Decydująca o losach pojedynku okazała się jednak akcja na 21 sekund przed końcem. Łukasz Pachocha odegrał piłkę go Tomasza Balcerka ten celnie z prawej strony przymierzył zza linii 6,75m i było już jasne, że AZS tego meczu już nie przegra. Na pochwałę oprócz Łukasza Pacochy, który w decydującym momencie wziął na siebie ciężar gry zasługuje przede wszystkim Krzysztof Mielczarek. Zdobył on 18 punktów i zebrał pod tablicami niemal połowę piłek (15 zbiórek, prawie wszystkie w obronie) z całego zespołu. Gospodarze wygrali ten mecz dzięki lepszej skuteczności z dystansu i z linii rzutów wolnych a także przede wszystkim dzięki lepszej grze zespołowej notując o siedem więcej asyst od przeciwnika. AZS Radex za tydzień czeka wyjazd do Ostrowa Wielkopolskiego, gdzie zmierzy się z miejscową Stalą. Dzięki wygranej w tym pojedynku Akademicy po raz pierwszy mogą zagrać w play-off I ligi i to kosztem rywala. Czy tak się stanie? Na pewno będzie się za co zrewanżować, bowiem Stal tuż przed świętami wygrała w Szczecinie różnicą dwudziestu punktów, ale najpierw Stal czeka jutro ciężki pojedynek w Toruniu z miejscowym PC SIDEn. AZS Radex Szczecin - Śląsk Wrocław 86:81 (18:20, 21:20, 21:20, 26:21) AZS Radex: Pacocha 20, Mielczarek 18, Linowski 10, Balcerek 9, Koszuta 7, Majcherek 6, Biela 5, Pytyś 5, Raczyński 4, Miszczuk 2. Śląsk: Hyży 19, Flieger 18, Prostak 12, Diduszko 8, Sulima 8, Gabiński 6, N.Kulon 6, Bochenkiewicz 2, M.Kulon 0.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pszczolek |
|