Małe derby Chemika z rezerwami Pogoni
Powoli nadchodzi zakończenie rundy jesiennej III ligi. W ostatnim spotkaniu wyjazdowym w tym roku piłkarze Chemika Police zmierzą się w Szczecinie z rezerwami Pogoni. Początek spotkania w sobotę o godzinie 11.00.
O kadrze zespołu rezerw szczecińskiej Pogoni trudno cokolwiek powiedzieć. Rotacja w szczecińskim trzecioligowcu jest ogromna, bowiem w 13 kolejkach zagrało już 42 zawodników. Przeglądając składy z meczów Portowców znajdziemy choćby Bartosza Fabiniaka, Mateusza Lewandowskiego, Siergieja Mosnikowa, Dusana Pernisa, Sebastiana Rudola, Błażeja Radlera, Mateusza Szałka czy Łukasza Zwolińskiego, czyli zawodników którzy albo niedawno często pojawiali się na pierwszoligowych boiskach, albo mają spore szanse na wskoczenie do kadry meczowej Ekstraklasowej Pogoni. Epizody w rezerwach zaliczali nawet tacy zawodnicy jak Grzegorz Bonin, Donald Djousse, Wojciech Golla, Bartosz Ława, Emil Noll czy Przemysław Pietruszka. Potencjalny skład Pogoni nie robi jednak wrażenia na trenerze Szmicie.
- Ja do meczu z rezerwami Pogoni podchodzę bardzo spokojnie, dla mnie to normalny mecz. Pogoń do rezerw często odsyła doświadczonych zawodników, do tego po selekcji naściągała chłopaków z województwa, którzy potrafią grać i pewnie będą chcieli się pokazać przez trenerem pierwszego zespołu. - analizuje Szmit - Dla mnie nie jest jednak ważne jest, kto gra w tym zespole. Może za grać nawet Ława, może grać Edi ale nas to nie powinno interesować. My ze swojej strony mamy zrobić swoje i zagrać jak najlepiej potrafimy. W rozmowach kuluarowych z osobami znającymi szczecińskie środowisko piłkarskie przeważa opinia, że problemem Pogoni może być nie zgranie zespołu spowodowane dużą rotacją składu, ale podejście zawodników z Ekstraklasy do meczów na poziomie III ligi. Na inaugurację ligi z Błękitnymi zagrali tacy gracze jak Przemysław Pietruszka, Mateusz Lewandowski, Sergiej Mosnikow czy Donald Djousse, a i tak trzy punkty pojechały do Stargardu (1:2). Kilku ekstraklasowych zawodników zagrało także z Dębnem i efekt był podobny (1:2). Trener Szmit liczy jednak przede wszystkim na własnych zawodników. - Wiadomo jak to jest jak przychodzi się z pierwszego zespołu. Tacy zawodnicy nie wkładają maksymalnych możliwości w grę bo albo grają się po kontuzji, albo mają focha na grę w rezerwach, albo uważają że są tak dobrym, że wygrają na stojąco. Nie możemy jednak liczyć na takie podejście bo możemy się przejechać - ocenia Szmit - Mecz z Pogonią to dla nas taki sam mecz jak z Kotwicą i Arką. Tam pojechaliśmy zmobilizowani i zagraliśmy idealnie. Jeżeli przełożymy na mecz z Pogonią to co pokazaliśmy w Kołobrzegu i Gdyni nie będę się obawiał o wynik. Rezerwy Pogoni, to nie tylko zawodnicy zesłani z Ekstraklasy, ale także piłkarze, którzy w niedalekiej przyszłości mają stanowić o sile pierwszego zespołu Pogoni, m.in. Mateusz Lewandowski, Sebastian Rudol, Radosław Wiśniewski, Kajetan Pogorzelczyk czy Łukasz Zwoliński. Z myślą o przyszłości ściągano do rezerw Pogoni także byłego trenera juniorów młodszych Chemika Macieja Mateńko oraz złotych medalistów ubiegłorocznych Mistrzostw Polski: Emila Andrzejewskiego, Patryka Galocha, Krystiana Rudnickiego, Damiana Karczmarskiego, Norberta Neumanna czy Pawła Szewczykowskiego. - Na pewno gdy gra młodzież trenera Mateńki można spodziewać się ciężkiego meczu, bo będą chcieli się pokazać. Z drugiej strony ostatnio pojechali do Kotwicy i przegrali 1:4. Więc ciężko cokolwiek o nich powiedzieć. Na pewno są do pokonania i widać to po ich wynikach. W lidze rezerwy Portowców miały więcej wpadek niż sukcesów. Co prawda trzy punkty trzecioligowcy zdobyli z Gwardią w Koszalinie (1:0), ale przegrali gładko z Polonią Gdańsk (0:3) czy Kotwicą Kołobrzeg (1:4). Z Pogonią poradzili sobie także Błękitni (1:2), Pogoń Barlinek (0:1), Dąb (1:2) i Energetyk (2:3). Wygrane Portowców przypadły na mecze z Bałtykiem, Gryfem, Arką II, Drawą i Gwardią. Dość słabe jak na możliwości występy przełożyły się na pozycję w tabeli. Pogoń zajmuje 10 miejsce w lidze i od strefy spadkowej dzielą ją trzy punkty. - Tabela o niczym nie mówi i niczego nie odzwierciedla. Pamiętajmy, że rolą rezerw nie jest robienie wyniku. Głównym zadaniem rezerw jest przede wszystkim ogrywanie zawodników, którzy z różnych powodów nie grali w pierwszym zespole. A dopiero potem walka o pozycję w tabeli. - mówi trener Szmit - Zazdroszczę im takiej sytuacji kadrowej, bo mogą sobie pozwolić na takie znaczne rotacje w składzie. My mając bardzo krótką ławkę nie możemy ryzykować urazami zawodników i odsyłać ich na mecze do rezerw czy juniorów, bo potem w III lidze nie mielibyśmy w ogóle kim grać. Oni mogą sobie dowolnie przesuwać zawodników. W ostatnią sobotę piłkarze Chemika przegrali niezasłużenie z Polonią Gdańsk, jednak trener Szmit nie obawia się o motywację. - Trochę nas przybiła porażka z Polonią Gdańsk, bo na pewno nie była zasłużona. Jednak przed meczem z rezerwami Pogoni nie muszę mobilizować chłopaków, bo oni sami się po prostu motywują. Pogoń to Pogoń i nie trzeba ich zagrzewać do walki. Jeżeli zagramy jak w Kołobrzegu czy Gdyni powinno być dobrze - mówi przed meczem szkoleniowiec Chemika - Właściwie gdyby grali cały czas tak jak z Kotwicą czy Arką, to mogę powiedzieć śmiało - moglibyśmy powalczyć nawet o awans. Pogoń jest faworytem przed tym meczem, ale my jedziemy z nastawieniem by wygrać ten mecz. Myślę, że to będzie dobre spotkanie. Sobotnie mecz zostanie rozegrane na bocznym boisku stadionu Pogoni. Bilety w cenie 5 zł dostępne będą od godziny 10.00 w kasach od ulicy Twardowskiego, zaś pierwszy gwizdek zabrzmi o godzinie 11.00. Kibiców Chemika, którzy z różnych względów nie będą mogli pojawić się w Szczecinie zapraszamy na oficjalny profil Chemika w portalu Facebook, na którym publikować będziemy informacje dotyczące spotkania. Profil nie wymaga rejestracji.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|