Porażka Gwardii
Nie tak wyobrażali sobie kibice koszalińskiej Gwardii pierwszy w tym sezonie mecz na swoim obiekcie. Koszalinianie ulegli Energetykowi Gryfino 3:2. Mecz rozpoczął się od mocnego uderzenia gości, którzy a animuszem ruszyli do ataku na bramkę Rzepeckiego. Skutkiem tego była zdobyta już w 3 minucie bramka Sebastiana Szycha, który zdecydował się na strzał z dalszej odległości dając Energetykom prowadzenie. Bramka dodała skrzydeł graczom Energii, którzy dominowali na boisku. Sygnał do ataku gwardzistom dał w 20 minucie Japończyk Kosuke Ikegami, który zdecydował się indywidualną akcję zakończoną niecelnym strzałem. Zawodnicy Gwardii przejęli inicjatywę i zaczęli coraz śmielej atakować. Szansę na zdobycie bramki mieli Poczobut i Nowacki. W 30 minucie gwardziści doprowadzili do wyrównania. Nowacki posłał piłkę wzdłuż pola bramkowego a piłkę do siatki skierował Kosuke Ikegami.
W drugiej połowie na boisku w zespole Gwardii pojawili się Takuya Murayama oraz Daisuke Shibusawa. Była to bardzo dobra zmiana trenera Wojciecha Megiera. W 49 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego doszło do zamieszania w polu karnym. Najlepiej w tej sytuacji zachował się Japończyk Daisuke Shibusawa, który nie czekając długo uderzył piłkę z przewrotki niemal linii końcowej boiska i zdobył piękną bramkę. Gwardia prowadziła 2:1 i przeprowadzała groźne kontrataki z których niestety nic nie wyszło, brakowało wykończenia w ostatnim etapie akcji. W końcówce inicjatywę przejęli goście. Szczególnie aktywny był Łukasz Kosakiewicz. Po jednej z akcji Energii niefortunnie interweniował Maciej Stańczyk, który skierował piłkę do własnej bramki. W 82 minucie poważny błąd Marka Zdanowicza spowodowany kontuzją wykorzystał Rafał Komar, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Rzepeckiemu. Tym samym ustalił wynik spotkania na 3:2 dla Energetyków i tego dnia to oni cieszyli się ze zdobycia cennych trzech oczek.
(na zdjęciu Daisuke Shibusawa zdobywa drugą bramkę dla Gwardii)
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne / gwardia-koszalin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: crash |
|