Walczyły do końca
W sobotnie przedpołudnie Olimpia Szczecin podejmowała na własnym stadionie Pragę Warszawa. Szczecinianki wyszły na to spotkanie podwójnie zmotywowane, chciały bowiem wygrać a co za tym idzie zmazać plamę z wtorkowej porażki ze Stilonem (1:2). Od początku spotkania stroną dyktującą warunki gry na boisku była Olimpia. W 11 minucie Kaźmierczak przechwyciła piłkę na środku boiska po czym prostopadle zagrała do Lachman. 'Madziolf' przebiegła z piłką blisko 30 metrów po czym uderzyła na bramkę warszawianek, Łowicka wypuściła piłkę z rąk a dobitkę. Piotrowskiej ponownie obroniła Łowicka. W 17 minucie Praga przeprowadziła jedyną akcję w pierwszej połowie spotkania, akcję zakończoną bramką. Mostowska będąc w narożniku pola karnego chciała wrzucić piłkę do lepiej ustawionych koleżanek jednak zrobiła to w taki sposób, że piłka wpadła do bramki nad zaskoczoną Watychowicz.
Olimpia po stracie bramki grała swoją piłkę, dobrze wykonując przedmeczowe założenia taktyczne. W 27 minucie Tokarska w indywidualnej akcji minęła na prawej stronie kilka przeciwniczek po czym zagrała piłkę do wbiegającej Piotrowskiej jednak jej strzał obroniła po raz kolejny Łowicka. Tuż przed przerwą Olimpia miała najlepszą w tej części meczu sytuację do zdobycia bramki. Tokarska znalazła się w sytuacji sam na sam z bramkarką Pragi jednak jej uderzenie z 16 metrów trafiło w słupek.
Po zmianie stron na boisku dzieliła i rządziła jedna drużyna, Olimpia za wszelką cenę starała się doprowadzić do wyrównania a następnie zdobyć bramkę wyrównującą. W 52 minucie rzut rożny wykonywała Tomczak, która na boisku zastąpiła kontuzjowaną Kaźmierczak. Wrzuconą przez nią piłkę warszawianki zbyt krótko wybiły z własnego pola karnego, dobiegła do niej Tokarska i uderzeniem w długi róg bramki doprowadziła do wyrównania. Po zdobyciu bramki obraz gry nie uległ zmianie, Olimpia grała a Praga nastawiona na zdobycie w Szczecinie choćby punktu udanie się broniła wyprowadzając w tej części tylko jedną akcję. W 81 minucie w dogodnej sytuacji znalazła się Kinga Zajączkowska ale mając przed sobą tylko Watychowicz uderzyła obok bramki. Gdy wydawało się, że spotkanie zakończy się wynikiem remisowym 'olimpijki' przeprowadziły ostatnią akcję, która okazała się skuteczna. Akcja bliźniaczo podobna do tej po której bramkę zdobyła Praga z małą różnicą, Lachman uderzyła tak jak chciała. Z narożnika pola karnego trafiła w samo okienko bramki Łowickiej. OLIMPIA SZCZECIN - MUKS PRAGA WARSZAWA 2:1 (0:1) 0:1 Mostowska 17' 1:1 Tokarska 54' 2:1 Lachman 90' Olimpia: Watychowicz-Semczyszyn, Kaźmierczak (52' Tomczak), Szwed , Michalska - Lachman , Tokarska , Tarnowska (66' Kałamaja), Janik , Siwek (65' Okoniewska) - Piotrowska Praga: Łowicka - Godlewska, Ogonowska, Kowalska, Zielińska, Dymitrowicz, Grodzka (75'Bekker), Zduńczyk, Mostowska, Kowalska (68' K.Zajączkowska) , Wołosiewicz sędziowała: Agnieszka Kostyra (Kujawsko-Pomorski ZPN) widzów: 50
�r�d�o: mksolimpia.szczecin.pl/Baszi
relacjďż˝ dodaďż˝: paulinus |