Porażka w deszczu
Przy deszczowej aurze w Maszewie Pomorzanin musiał po raz drugi w tym sezonie uznać wyższość rywala. W meczu z Masovią nasz zespół przegrał 2:1.
Przed meczem patrząc na sytuację w tabeli mogło się wydawać, że będzie to tylko formalność. Pomorzanin - wicelider - mierzył się z ostatnią drużyną w tabeli. Masovia w tym sezonie pokazała już jednak, że potrafi grać na własnym terenie, urywając punkty Iskrze Golczewo. Ten mecz także pokazał, że miejsca w tabeli nie grają i wszystko się może zdarzyć.
Aura nie zachęcała do oglądania spotkania, jednak pod zadaszonymi trybunami stadionu pojawiło się kilkudziesięciu kibiców obu zespołów. Rzęsisty deszcz najbardziej dał się we znaki zawodnikom i przez całe 90 minut ani na moment nie dawał o sobie zapomnieć.
Zawodnicy z Maszewa wiedzieli, że najlepszą dla nich taktyką będzie w tym meczu gra z kontry. Stosowali się do tego znakomicie. Czekali na to co zrobi Pomorzanin i gdy tylko udało im się odebrać piłkę - ruszali do szybkiego kontrataku. Już w 8 minucie spotkania mieli znakomitą okazję do wyjścia na prowadzenie. Zawodnik gospodarzy - Karaściuk - przestrzelił jednak w sytuacji dosłownie „sam na sam” z bramką. Co nie udało się wtedy, to udało się w 16 minucie spotkania. Świetne podanie na wolne pole otrzymał Daniel Karasiak i w sytuacji sam na sam z Mariuszem Grabowskim umieścił piłkę w siatce - 1:0. Pomorzanin próbował szybko odpowiedzieć. Niezłą okazję 3 minuty później miał Rafał Listkiewicz, ale jego strzał z rzutu wolnego poszybował tuż nad poprzeczką. W 23 minucie kolejna groźna okazja gospodarzy. Zawodnik z Masovii wychodził już dosłownie sam na sam z bramkarzem, który jednak swoim szybkim wyjściem z bramki uniemożliwił zdobycie gola napastnikowi z Maszewa. W 28 minucie doskonałą okazję do zdobycia bramki mieli zawodnicy Pomorzanina. W pole karne dośrodkował Jakub Zawadzki, piłka trafiła pod nogi Marcina Pietrzaka, a ten z bliskiej odległości nie potrafił pokonać bramkarza Masovii. Piłka trafiła jeszcze do Piotra Michalskiego, ale i jego strzał został wybroniony. Radosław Seniuk zanotował świetną paradę. Pomorzanin dopiął w końcu swego w 32 minucie spotkania. Rafał Listkiewicz po wymianie piłki z Piotrem Michalskim wbiegł w pole karne mijając dwóch obrońców i uderzył po dłuższym słupku bramkarza z Maszewa, który był bez szans przy tym uderzeniu. Piękna bramka i wyrównanie wyniku spotkania na 1:1. Po tej bramce tempo spotkania trochę osłabło. Obie drużyn miały jeszcze pewne okazje, żadna jednak nie zakończyła się bramką. Do szatni oba zespoły schodziły z wynikiem remisowym. Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian. Deszcz nie miał zamiaru ułatwić życia zawodnikom i padał nieustannie. Murawa była przez to bardzo śliska i nie jeden z zawodników podczas tego meczu się przewracał poprzez poślizg. W drugiej połowie coraz bardziej było widać, że grający świetnie technicznie zawodnicy z Przybiernowa nie radzili sobie tak dobrze w tych trudnych warunkach. Masovia - doświadczona w wyższej lidze - potrafiła odnaleźć się w tych warunkach troszkę lepiej. Grali przede wszystkim bardzo skutecznie w obronie, przez co strasznie utrudniali grę napastnikom gości. Widoczna była też nieobecność Sebastiana Kotta, który wczoraj wstąpił na nową drogę życia. Gratulujemy! W 67 minucie spotkania gospodarze wyprowadzali kolejną kontrę. Przy piłce był Błażej Olszewski i niespodziewanie uderzył on z 45 metrów. Bramkarz przyjezdnych był lekko wysunięty, nie zdążył wrócić za piłką i … pięknym lobem piłka wpadła do bramki. Bardzo ładna bramka z tak dużej odległości dała zawodnikom z Maszewa prowadzenie 2:1, którego nie dali sobie odebrać do końca spotkania. Obie drużyny miały do końca meczu jeszcze sporo okazji, mecz toczył się w bardzo wysokim tempie. Bramki tego dnia już jednak nie padały. Ostatecznie Masovia wygrała więc 2:1 i dzięki tym trzem punktom wygrzebała się w końcu ze strefy spadkowej. Pomorzanin po tej porażce spadł na 3 miejsce w tabeli i traci 1 punkt do lidera - Jezioraka Szczecin. Szkoda straconych punktów.
�r�d�o: pomorzaninprzybiernow.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: tasia |
|