Wicher gra zawsze do końca
W dniu wczorajszym zespół Wichra podejmował zespół Promień Mosty. Gospodarze po zeszłotygodniowej porażce z Radowią postawili sobie jasny cel zwycięstwo i tak też się stało, lecz zespół gości postawił wysoko poprzeczkę i grał bardzo dobry futbol. Mecz rozpoczął się od groźnych ataków przyjezdnych, którzy od pierwszych minut narzucili swoją grę i zepchnęli zespół Wichra do głębokiej obrony, lecz zespół gospodarzy jako pierwszy zdobył bramkę, po dokładnym podaniu ze środka boiska piłkę przyjmuje Marek Klimczak dla którego był to debiut od pierwszych minut w zespole Wichra i jak się okazało był on udany , gdyż w 19 min po jego wejściu w pole karne i strzale w długi lewy róg Wicher objął prowadzenie.
Kolejne minuty to wymiana ataków po obu stronach, lecz bliżsi strzelenia bramki byli goście. Po niedokładnym wybiciu piłki przez obrońcę Wichra, piłkę przejął pomocnik Promienia i z pierwszej piłki uderzył na bramkę Darka Orzechowskiego, który popisał się kapitalną paradą przenosząc piłkę nad poprzeczką. Interwencja ta sprawiła iż bramkarz Wichra nabawił się kontuzji, lecz dalej kontynuował grę.
Do przerwy wynik już nie uległ zmianie.Po 15 min przerwie sędzia rozpoczyna 2 polowe i od razu do ataku ruszają przyjezdni, którzy za wszelka cenę próbowali wyrównać stan rywalizacji ,i przyniosło to swój efekt, gdyż po jednym z dośrodkowań, piłki nie przecina obrońca Wichra i piłkę przyjmuje napastnik gości Radosław Gałgan i wychodząc sam na sam z Orzechowskim posyła piłkę w prawy dolny róg i mamy remis. Co bywa już zwyczajem w zespole Wichra od kilku spotkań , zespół musi gonić i grać do końca co nie raz pokazywał. Kibice bardzo głośno dopingowali swój zespół, i 2 polowa to już zdecydowanie ofensywna gra gospodarzy którzy nabrali wiatru w żagle i co raz częściej zagrażali pod bramka Promienia lecz wynik nie zmieniał się a na zegarze mijały cenne minuty. Wiele akcji przeprowadzanych przez Wicher kończyło się podnoszeniem chorągiewki przez liniowego. Na zegarku wybija 90 minuta Wicher przeprowadza kontrę lewa flanka, gdzie piłkę przejmuje Grupa który zagrywa piłkę do Macka Tobolskiego, który pędząc lewą stroną dośrodkowuje w pole karne a tam wbiegający środkowy pomocnik Wichra Piotrek Siemionow przyjmuje piłkę na 5 m i uderzeniem z fałsza posyła piłkę w górny prawy róg bramki Promienia , na trybunach szal radości, a w drużynie wielka euforia.
ďż˝rďż˝dďż˝o: Własne
relacjďż˝ dodaďż˝: malaczos23 |
|