Powtórka z soboty
Młode zespoły Pogoni Szczecin i Górnika Zabrze, powtórzyły bezbramkowy wynik seniorów. Mecz drużyn Młodej Ekstraklasy był łudząco podobny do spotkania pierwszych drużyn. Podobnie jak wczoraj, padła bramka ze spalonego dla Pogoni. Gorąco pod bramką Pogoni było na początku i na końcu pierwszej połowy. Po atomowym uderzeniu piłka na szczęście zatrzymała się na słupku bramki Krystiana Rudnickiego. Przed przerwą powinno być 0:1. Tomasz Margol wpadł w pole karne i znalazł się sam na sam z bramkarzem. Po podcince piłka i już prawie była za linią, ale w ostatniej chwili wybił ją Filip Żyliński.
Pogoń odpowiedziała kilka chwil później. Bardzo groźną akcję przeprowadziła w 20 minucie. Mateusz Wilk był bliski zanotowania asysty. Podaniem za linię obrony Górnika obsłużył Kamila Zielińskiego. Najlepszy strzelec rozgrywek wykorzystał okazję, ale sędzia dopatrzył się spalonego. Defensywa Górnika dowodzona przez Antoniego Łukasiewicza wysunęła się w odpowiednim momencie. Nie można było mieć w tej sytuacji pretensji do sędziego.
Druga połowa upłynęła pod dyktando Górnika. Od początku drugiej części Rudnicki dwoił się i troił, żeby uchronić zespół od straty bramki. Najpierw wyczekał strzał spod linii pola karnego. Nie minęło kilka minut, a przyjezdni znów stanęli przed szansą wyjścia na prowadzenie. Tym razem Rudnicki wyszedł górą z pojedynku sam na sam. W trzeciej sytuacji uratował go ponownie słupek.
�r�d�o: pogonszczecin.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|