Sprawdzian zaliczony na siódemkę
Trwa wspaniała seria Floty Świnoujście. Wyspiarze wygrali siódme spotkanie z rzędu w lidze, ponadto znów nie stracili bramki. W prestiżowym spotkaniu Flota pokonała na wyjeździe Arkę Gdynia 1:0 (0:0). Podopieczni Dominika Nowaka nie zwalniają tempa i umacniają się na pozycji lidera rozgrywek. Ich przewaga nad trzecią w tabeli Cracovią Kraków wynosi już siedem punktów. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Krzysztof Bodziony (na zdjęciu z prawej)w drugiej części meczu. Najbliższa, ósma kolejka rozgrywek zostanie rozegrana w nadchodzącą środę. Świnoujścianie na własnym stadionie zmierzą się z GKS-em Katowice.
Flota już na początku spotkania stworzyła sobie dogodną sytuację do zdobycia gola. Silny strzał Mateusza Września z kłopotami zdołał wybić na rzut rożny Maciej Szlaga. W 14 minucie dokładnie piłkę w pole karne dośrodkował Piotr Tomasik, a główkujący Tomasz Jarzębowski chybił o centymetry. Gdynianie nieco przeważali w spotkaniu, ale nic nie wynikało z ich ataków. W kolejnym spotkaniu dobrze radziła sobie defensywa świnoujścian, która pewnie wybijała większość dośrodkowań. Piłkarze Arki próbowali strzelać z dystansu, nawet prawie z połowy boiska. Taka próba Damiana Krajanowskiego mogła wzbudzić jedynie uśmiech na twarzy Grzegorza Kasprzika. W końcówce pierwszej połowy zakotłowało się w polu karnym gości, ale całą sytuację zdołał wyjaśnić bramkarz Wyspiarzy.
Drugą połowę od indywidualnej akcji rozpoczął Damian Krajanowski, który zakończył ją celnym strzałem zza pola karnego Floty. Na posterunku znów zameldował się Grzegorz Kasprzik, pewnie broniąc uderzenie. W 55 minucie zadrżały serca fanów Arki. Z rzutu wolnego piłkę wrzucił Krzysztof Bodziony, a celną główką popisał się Ivan Udarević. Refleks Macieja Szlagi i poprzeczka uratowały gospodarzy przed stratą gola. Dziesięć minut później szczęście było już po stronie Wyspiarzy. Krzysztof Bodziony wykorzystał błąd obrony gdynian i strzałem z osiemnastu metrów ulokował piłkę w siatce. Po chwili mógł być remis, ale Tomasz Jarzębowski spudłował w dogodnej sytuacji. Gdynianie walczyli, szukając wyrównującej bramki. W 81 minucie tuż nad poprzeczką bramki Floty główkował Mateusz Szwoch. Pięć minut później było już po meczu. Piotr Kuklis uderzył w twarz Daniela Chyłę, za co został wyrzucony z boiska. Mimo prób gospodarzy, Flota nie dała już sobie wydrzeć zwycięstwa.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: royal447 |
|