Gaz-System Pogoń zdominowała rywala
Z bardzo dobrej strony zaprezentowała się ekipa Gaz-System Pogoni Szczecin. Podopieczni Rafała Białego nie dali najmniejszych szans na jakąkolwiek zdobycz punktową swoim rywalom z Lubina. O wynik meczu można było już być spokojnym po pierwszej połowie, w której gazownicy uzyskali aż 10-bramkową przewagę (22:12). Na parkiet wybiegli niedawni rekonwalescenci Bartosz Konitz, Michal Bruna oraz Paweł Biały. Występ tego ostatniego stał pod wielkim znakiem zapytania, ale ostatecznie, mimo obaw samego zainteresowanego, zdołał pomóc swoim kolegom w odniesieniu zwycięstwa.
- Wchodząc do szatni wiedziałem, że nie muszę już nic mówić, takiej atmosfery w zespole dawno już nie widziałem. Moi zawodnicy bardzo dobrze zrealizowali założenia taktyczne. Były to kolejne zawody, w których powiedzieliśmy sobie, że musimy kogoś zneutralizować. W tym spotkaniu chcieliśmy zneutralizować Michała Stankiewicza i Dawida Przysiekę i to się udało - ocenił niektóre powody tak wysokiej wygranej trener gospodarzy Rafał Biały.
Rzeczywiście sam początek środowego widowiska stał na bardzo wysokim poziomie. Wysoka skuteczność, dobra gra z kontry oraz w obronie spowodowały, że już po 9. minutach Pogoń prowadziła 10:2. Co prawda kilka minut później ta przewaga stopniała do zaledwie trzech trafień (10:7), ale była to woda na młyn dla Miedziowych, którzy do końca meczu nie potrafili się przeciwstawić miejscowej siódemce. Kapitalnie w pierwszej połowie zagrał Jacek Wardziński - zdobywca 11 goli w całym meczu. Sam zainteresowany przyznał, że nie pamięta spotkania, w którym zdołał aż tyle razy wpisać się na listę strzelców. W końcowych 10 minutach błysnął także Mateusz Zaremba, który ustalił wynik pierwszej połowy. Trener gości Dariusz Bobrek starał się wprowadzać pewne korekty. Jedną z nich była zmiana stylu bronienia na 4-2. Efekt przyniosła tylko przez pierwsze 3 minuty drugiej części gry. - W drugiej połowie oblicze naszej drużyny się nie zmieniło. Nadal Pogoń była stroną przeważającą - przyznał podłamany szkoleniowiec Zagłębia. W 42. minucie już śmiało można było stwierdzić, że losy tej rywalizacji zostały ewidentnie rozstrzygnięte. Na parkiecie zaczęli meldować się zawodnicy, którzy szans występu mieli stosunkowo mało. Za Wojtka Zydronia wszedł Paweł Biały, Wardzińskiego zmienił Wojtek Jedziniak. Wszedł też Veselin Chakmakov oraz obrotowy Sebastian Smuniewski. Właśnie ten ostatni rzutem z linii 7 metrów ustalił końcowy rezultat tego spotkania.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|