Z Zagłębiem tylko o wygraną
Kolejne niezwykle istotne spotkanie czeka drużynę Gaz-System Pogoń Szczecin. Rywalem będzie sąsiad w tabeli, tj. Zagłębie Lubin, które w ligowej stawce drużyn znajduje się tuż za szczecinianami. Podopieczni Rafała Białego, chcąc zachować dalsze szanse walki o play-off, muszą najbliższy mecz rozstrzygnąć na swoją korzyść i zdobyć 2 punkty. Rywal co prawda znajduje się w dołku, w Szczecinie nie zagra m.in. Michał Bartczak, który jest kontuzjowany, ale nie oznacza to łatwej przeprawy.
- Myślami jesteśmy już przy Zagłębiu, który odbędzie się w następną środę - powiedział szkoleniowiec miejscowych, Rafał Biały.
Problemy kadrowe mają również gazownicy. Przeciwko Miedziowym nie zagra na pewno Paweł Biały (na zdj.) oraz Zbigniew Kwiatkowski. Pierwszy ciągle zmaga się z kontuzjowanym kolanem, drugiego trapią jakieś problemy rodzinno-zdrowotne. Pod znakiem zapytania stał też występ Czecha Michala Bruny. Ostatecznie zabiegi lekarzy przyniosły efekt i szczypiornista będzie do dyspozycji sztabu szkoleniowego. Potwierdzają to słowa Białego. - Michał miał problemy ze ścięgnem Achillesa. Wnikliwe badania wykazały, że nie jest to jednak kwestia samego Achillesa, a zapalenia kaletki maziowej. Dostał dwa zastrzyki, lekarze dokonali wręcz cudów i jest w składzie na mecz z Zagłębiem.. W Kielcach nie grał również Bartosz Konitz, ale był to najpewniej zabieg celowy.
Pomimo tych kłopotów faworytem środowej konfrontacji wydają się być właśnie gospodarze, którzy przeciwko zabrzanom pokazali, że w piłkę grać potrafią. W zespole panuje też wielka mobilizacja. - Z Zabrzem to był pierwszy krok. Myślę, że już możemy się nastawiać na mecz u siebie z Lubinem - potwierdził rozgrywający Pogoni Konitz. W Zagłębiu nie brakuje jednak ciekawych osobistości, a do takich z pewnością należy lider pod względem zdobytych bramek - Wojciech Gumiński (94 gole w 17. meczach). Mocne jest również koło, na którym gra Michał Stankiewicz - 68 bramek w 17. spotkaniach. Co ciekawe obie ekipy mierzyły się nie tylko w lidze (wtedy górą byli podopieczni Dariusza Bobrka 29:27), ale również w grze towarzyskiej, a tutaj szala zwycięstwa przechyliła się już mocno w stronę gospodarzy najbliższych zawodów (42:28). Kibice w Szczecinie nie mieliby nic przeciwko temu, by ten wynik powtórzyć, tak naprawdę jednak najważniejsze są dwa punkty bez względu na wymiar bramkowy. Początek spotkania już o godzinie 18.30. Serdecznie zapraszamy na halę przy Twardowskiego 12b.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|