Zdecydowała końcówka - wypowiedzi po meczu w Szczecinie
Zwycięstwem gospodarzy 28:27 zakończyło się spotkanie w hali przy ul. Twardowskiego 12b. Punkty były dla Gaz-System Pogoni Szczecin na wagę złota, czego nie kryli zawodnicy i trenerzy z Grodu Gryfa.
Cezary Winkler (trener NMC Powenu Zabrze): Jak na nasze warunki ekstraklasy mecz wydaje mi się, że mógł się podobać, pomimo tego, że moim zdaniem było zbyt duża liczba błędów tak z jednej jak i z drugiej strony. Niemniej jednak same zaangażowanie, sama walka, ambicja, determinacja obydwu zespołów sprawiło, że to był kawałek dobrego handballu. Tak samo dla kibiców. Cóż przegraliśmy jedną bramką. Popełniliśmy jeden błąd więcej i Pogoń ten jeden błąd potrafiła wykorzystać. Przez to musimy obejść się smakiem.
Patryk Kuchczyński (skrzydłowy NMC Powenu Zabrze): Na pewno mecz mógł się kibicom podobać. Było dużo walki, emocji, adrenaliny. Gospodarze zagrali bardzo rozsądnie. My trochę zaspaliśmy na początku drugiej połowy. Straciliśmy kilka bramek z rzędu, ale potem udało się to nadrobić. Szkoda dla nas tego wyniku. Drugą połowę zagraliśmy zdecydowanie poniżej naszych oczekiwań. Na pewno nie była ona dobra w naszym wykonaniu, zwłaszcza te pierwsze 10-15 minut po wznowieniu.
Rafał Biały (trener Gaz-System Pogoni Szczecin): Przed meczem powiedziałem, że jesteśmy porównywalnymi zespołami jeżeli chodzi o poziom sportowy, jak i w sposobie budowania klubu. Opieranie drużyny na zawodnikach bardzo doświadczonych, na zawodnikach z Kielc. Obraliśmy podobną drogę jak Zabrze. Jeżeli zaś chodzi o ten mecz to myślę, że pokazaliśmy, że naprawdę potrafimy zagrać dobre spotkanie. Mecz z Płockiem nie był zły, potem było bardzo dobre spotkanie w Przemyślu. Tutaj to potwierdziliśmy, prowadziliśmy 26:20, dostaliśmy podwójne osłabienie plus dodatkowa kara i Powen doszedł nas na dwa trafienia. Na szczęście skończyło się dobrze. Było blisko widma Kwidzyna. To w głowie siedziało. Perfekcyjne zachowanie w końcówce Bartka Konitza, który rzucił bardzo ważną bramkę i w momencie, kiedy zostało 9. sekund wyprowadził piłkę na naszą połowę. Bartosz Konitz (rozgrywający Gaz-System Pogoni Szczecin): To był dla nas ważny mecz, bo graliśmy tutaj u siebie. Najważniejszy nasz cel to było zdobycie tych dwóch punktów. Wiedzieliśmy, że Powen Zabrze bardzo dobrze gra. Przyszedł do nich stary kolega z zespołu Jurasik, który wykonuje dla nich naprawdę dużo roboty na parkiecie. Najważniejsze było to, by jego jakoś zatrzymać. To nam się udało. Jesteśmy zwycięzcami. W pewnym momencie prowadziliśmy różnicą 6 bramek. Potem pomyłki sędziów w obie strony spowodowały, że zrobiło się dość nerwowo. Niemniej jednak te końcówki, które wcześniej przegrywaliśmy tym razem udało się zagrać inaczej.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: kempes7 |
|