Trzy punkty zostały w Piasecznie
Po zaciętej walce trzy punkty zostały w Pisecznie mimo, że Witniczanka do przerwy prowadziła 1:0. Mecz rozpoczął się od zdecydowanych ataków Piasta, mimo to wszystkie akcje gospodarzy kończyły się na dwudziestym metrze lub na źle wykonywanych rzutach rożnych. Witniczanka osłabiona dwoma środkowymi pomocnikami ograniczała się do kontr, jednak słabo to wychodziło aż do 27 minuty gdy Braszka obsłużył pięknym podaniem Tytonia, a ten przytomnym lobem pokonał bramkarza gospodarzy. Od tego momentu Piast nie mógł złapać rytmu gry i to goście aż do przerwy byli stroną przeważającą. Witniczanka jeszcze mogła do przerwy podwyższyć wynik po strzałach Tytonia, Fryski (obrońca wybił z lini bramkowej) i Orłowskiego (słupek).
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do frontalnych ataków. Po kilku minutach przyniosły one skutek. Napastnik Piasta dostał ładną piłkę na wolne pole, Dąbrowicz za nim nie zdążył, i ten oddał strzał, który dał gospodarzom remis. Piast nie rezygnował z ataków, a Witniczanka nie potrafiła zmienić oblicza gry. Wynik się jednak utrzymywał. Wtedy sędzia boczny puszcza kilku metrowego spalonego, który jednak nie przynosi korzyści gospodarzom poza zagrożeniem braki Witniczanki. Mija kolejnych kilka minut naporu Piasta na bramkę gości i znów napastnik miejscowych jest na ogromnym spalonym, pada bramka na 2:1. Mecz już do końca jest jednostronny ze wskazaniem dla gospodarzy i kończy się wynikiem 2:1. Zasłużone zwycięstwo Piasta, który grał lepiej i stworzył więcej sytuacji bramkowych. Witniczanka: Baczyński - Dąbrowicz Paweł, Medyński, Fryska, Kościelny- Graca, Szwechłowicz (Opałka),Orłowski, Braszka - Tytoń, Kogut (Zdunek) relacjďż˝ dodaďż˝: zawszewierny1 |
|