Świąteczne przełamanie Iny
Goleniowska Ina sprezentowała swoim kibicom nieco radości na czas świąteczny, pokonując na własnym obiekcie Kluczevię Stargard 3:2. Bramki dla Iny strzelali: Robert Śliwiński (dwie) i Dawid Jeż, dla gości zaś Seweryn Wrzeszcz (dwie).
Pierwsza połowa, a w szczególności jej pierwsze pół godziny to koncert gry goleniowian. Szybkie i składne akcje, pełna zaangażowania postawa w obronie i przede wszystkim bramki. Już w drugiej minucie Ina obejmuje prowadzenie. Prawą stroną pomknął Pędziwiatr, po czym wyłożył piłkę jak na tacy Śliwińskiemu, który dopełnił formalności. Dwie minuty później zamiast drugiej bramki dla Iny po kolejnej szybkiej akcji prawą stroną, kibice obejrzeli fatalne pudło Wiśniewskiego. Na drugą bramkę nie trzeba było jednak długo czekać. Po rzucie rożnym z lewej strony, do piłki dopada Łukasiak, wykłada ją Jeżowi, a ten z bliska daje dwubramkowe prowadzenie gospodarzom.
Po stracie kolejnej bramki zawodnicy Kluczevii zamiast komentować niecenzuralnie postawę sędziego, wzięli się do roboty. W ciągu kilku minut stworzyli sobie dwie groźne sytuacje, jednak nie zdołali pokonać Sobolewskiego.
Odpowiedź Iny była natychmiastowa. W 29 minucie znów Śliwiński pokonuje Chwieduka po kolejnej akcji prawą stroną i kapitalnym podaniu Troski. W 31 minucie w polu karnym Iny pada Rdzeń, ale sędzia nie dyktuje karnego. Do końca pierwszej połowy drużyny stworzyły sobie jeszcze po jednej sytuacji, ale w obu górą byli bramkarze. Druga połowa zaczęła się spokojniej niż pierwsza. Wyraźnie skoncentrowani goście starali się przedostać pod bramkę Iny. W 55 minucie sędzia dyktuje karnego dla Kluczevii. Do piłki podchodzi Chwieduk, strzela mocno, ale świetnie broni Sobolewski. W 77 minucie ma miejsce chyba najbardziej kontrowersyjna decyzja sędziego. Michalski wyprzedza w pogoni za piłką jednego z obrońców gości, po czym zostaje przez niego powalony na ziemię, mając przed sobą tylko Chwieduka. Gwizdek milczy, a Kluczevia wyprowadza akcję, po której Wrzeszcz zdobywa bramkę. Kluczevia zwietrzyła swoją szansę i rzuciła się do ataku, jednak to Ina była bliżej podwyższenia prowadzenia. Strzał Troski w 82 minucie obronił bramkarz gości, chwilę później, rozgrywający bardzo dobry mecz Michalski myli się nieznacznie. Zemściło się to na Inie w 92 minucie. Znów Wrzeszcz odnajduje się w polu karnym i pokonuje Sobolewskiego. Dwie minuty później piłkę meczową fatalnie marnuje Magnuski, po czym sędzia, który popełnił kilka istotnych błędów w trakcie meczu, kończy ten emocjonujący mecz. Ina zasłużenie wygrywa z Kluczevią 3:2 i przerywa fatalną passę ostatnich porażek. Warto odnotować także, że podczas meczu zbierane były pieniądze na leczenie byłego zawodnika i działacza goleniowskiej Iny Sławomira Ksepko, a pieniądze z premii za zwycięstwo piłkarze gospodarzy przekazali w całości na ten właśnie cel. Ina Goleniów - Kluczevia Stargard 3:2 (3:0) Bramki: Śliwiński (2', 29'), Jeż (16') - Wrzeszcz (77', 90+2'). Ina: Sobolewski - Jeż, Dobrowolski, Łukasiak, F. Borek, W. Borek, Trosko, Wiśniewski, Pędziwiatr, Śliwiński, Michalski. Na zmiany wchodzili: Żurowski, S. Paszkowski, Hawrot, Wanagiel. Kluczevia: Chwieduk - Bącler, Zdziarski, Wrzeszcz, Czerniak, Magnuski, Surma, Rdzeń, Bulik, Nowicki, Odachowski. Na zmiany wchodzili: Śniadek, Kos, Witczak, Michalski.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: KelvinCors |
|