Festiwal goli w Słupsku
Prawdziwą huśtawkę nastrojów przeżyli kibice zgromadzenia stadionie przy ul. Zielonej w Słupsku gdzie miejscowy Gryf zremisował z Pogonią Barlinek 4:4 (2:3). Bramki dla gospodarzy zdobyli Szymon Gibczyński 3 (11, 15 i 61min) oraz Piotr Lisowski 63min, dla gości Maciej Kubiak 20min, Tomasz Bejuk, 35min, Rafał Świtaj 37min i Michał Świercz 67min. To był mecz błędów obrońców i bramkarzy obu zespołów. Pogoń już po kwadransie gry przegrywała dwoma bramkami, jednak pokazała charakter i jeszcze do przerwy wyszła na prowadzenie. Po przerwie piłkarze ze Słupska doprowadzili do wyrównania by po chwili objąć prowadzenie. Na szczęście drużyna z Barlinka zdołała wyrównać i zdobyć punkt, który może być w końcowym rozrachunku na wagę złota.
Mecz rozpoczął się od ataków gości już w 4min Bejuk uderzył w pełnym biegu minimalnie niecelnie, a po chwili Świercz posłał piłkę głową tuż obok bramki. Gospodarze pierwszą groźną sytuacje stworzyli w 11min i od razu zdobyli prowadzenie. Gibczyński otrzymał podanie zza plecy obrońców Pogoni zwodem minął wychodzącego z bramki Tomczaka i skierował piłkę do siatki. Cztery minuty później nieudana pułapka ofsajdowa skończyła się drugim golem dla Gryfa, którego autorem był ponownie Gibczyński. W 20min zespół z Barlinka wywalczył rzut rożny po którym Bzdęga zgrał piłkę do M. Kubiaka który wepchnął ją z bliska do siatki.
W 27min zespół ze Słupska przeprowadził kolejną szybką kontrę jednak tym razem Bzdęga zażegnał niebezpieczeństwo wybijając piłkę poza boisko. Po chwili po przeciwnej stronie boiska Świtaj zagrał do Bejuka, który uderzył z woleja obok bramki. W 35min kolejna dwójkowa akcja Świtaj Bejuk zakończyła się sukcesem i napastnik Pogoni przelobował wychodzącego z bramki Gołębiewskiego doprowadzając do wyrównania. Dwie minuty później Sikora faulowany był tuż przed linią pola karnego. Piłkę ustawił Świtaj i precyzyjnym silnym strzałem nad murem wyprowadził na prowadzenie zespół z Barlinka. Po chwili czwartą bramkę dla Pogoni mógł zdobyć Bejuk jednak jego strzał z 10m zdołał obronić Gołębiewski. Tuż przed przerwą szansę na klasycznego hattricka miał Gibczyński jednak przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. W drugiej odsłonie meczu gra się nieco uspokoiła. W 47min strzelał głową Sikora jednak zbyt lekko i golkiper Gryfa złapał futbolówkę. W 61min gospodarze wyrównali po kuriozalnej bramce. Tomczak wybijając piłkę z własnego pola karnego trafił w Gibczyńskiego, który skierował ją po chwili do bramki Pogoni. Dwie minuty później zespół ze Słupska objął prowadzenie. Na strzał z dystansu zdecydował się Biegański, golkiper z Barlinka odbił futbolówkę wprost pod nogi Lisowskiego, który nie miał problemu z umieszczeniem jej w siatce. Nie minęły kolejne dwie minuty i Pogoń wyrównała. Gola zdobył Świercz wykazując najwięcej sprytu w zamieszaniu podbramkowym. Ostatnie dwadzieścia minut to masowe ataki piłkarzy z Barlinka na bramkę gospodarzy jednak strzały Świercza, Feciucha, Bejuka i Matuszewskiego nie przyniosły zwycięskiego gola.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ www.pogonbarlinek.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|