Pierwsza wygrana Chemika w wiosennych rozgrywkach
W sobotę w spotkaniu z Gryfem Tczew Chemik zaprezentował dwa oblicza. W pierwszej połowie generalnie wiało nudą, w drugiej policzanie rzucili się do ataków i w 72 minucie zdobyli bramkę na wagę trzech punktów. Jej autorem był wprowadzony 2 przerwie Piotr Grabarczyk.
Chemik: Strzelec - Jakubiak, Baranowski, Domin, Szewczykowski, Bieniek (46’ Sowała), Rembisz, Jóźwiak, Krawiec (68’ Fadecki), Kosakowski (90+1’ D. Skowron), Milewski (46’ Grabarczyk)
Gryf: Dus - Skalski, Hadrysiak, Pujdak, Holz (56’ Podbereżny), Resmerowski (75’ Zawoliński), Lepczak, Zyska (81’ Dmitrzyk), Kiwatrowski, Meler (63’ Poźniak), Riebandt Statystyki (Chemik - Gryf): Strzały celne: 7 - 1 Strzały niecelne: 2 - 2 Faule: 13 - 21 Żółte kartki: 2 - 1 (Szewczykowski, Rembisz - Pujdak) Rożne: 5 - 4 Spalone: 3 - 1 Widzów: ok. 250 Sędziowali: Michał Świderski - Mirosław Kosa, Kamil Szydłowski (ZZPN) Bramki: 1:0 - 72 minuta - Piotr Grabarczyk Pierwsza połowa spotkania nie zachwyciła. Zespoły stworzyły wyjątkowo mało akcji, jednak szczególnie te które stworzył sobie Chemik wzbudziły sporo emocji. Pierwsi szansę na bramkę zmarnowali piłkarze Gryfa. Po stracie Pawła Krawca piłkę przejął Maciej Meler, który wbiegnięciu w pole karne uderzył minimalnie obok dalszego słupka bramki Piotra Strzelca. Kwadrans później Filip Kosakowski przyjął dośrodkowanie z głębi pola i po uderzeniu z woleja lewą nogą bramkarz Gryfa musiał się ratować wybiciem na rzut rożny. Pod koniec pierwszej połowy Chemik ponownie groźnie zaatakował. Lewą stroną w pole karne wbiegł Kosakowski, uderzył lewą nogą i po rykoszecie Łukasza Skalskiego bramkarz Gryfa, Łukasz Dus instynktownie piąstkami podbił piłkę nad poprzeczką. Po zmianie stron zmianie uległa również gra Chemików. Najpierw po dośrodkowaniu Mateusza Sowały w piłkę w niezłej sytuacji z 13 metrów nie trafił Patryk Baranowski, zaś chwilę później po rajdzie lewą stroną w sytuacji 2 na 1 złą, za głęboką centrą popisał się Paweł Krawiec. Sporo ataków w sobotnim meczu krzyżował porywisty wiatr, który powodował, że część podań była niedokładna, zaś dośrodkowania często lądowały za bramką. W 72 minucie prawą stroną popędził Mateusz Jakubiak i po centrze wzdłuż 2 metra Piotr Grabarczyk zapakował piłkę do pustej bramki. Po bramce Gryf odkrył się i błyskawicznie mógł zostać za to skarcony. Po dośrodkowaniu Jóźwiaka w pole karne Wojtek Fadecki zgrał piłkę do Filipa Kosakowskiego, a ten w niezłej sytuacji z 8 metrów trafił w Łukasza Skalskiego. W 82 minucie Kosakowski ponownie stanął przed szansą na bramkę, lecz tym razem desperacką interwencją w parterze popisał się bramkarz Łukasz Dus i Michał Dmitrzyk. Upływający czas wpłynął nieco demobilizująco na „żółtozieloną” jedenastkę. Na boisku zrobiło się trochę nerwowo i w 86 minucie bliski zaskoczenia Strzelca uderzeniem z dystansu był Łukasz Zawoliński. Chwilę później w polu karnym uderzał Sławomir Riebandt, jednak bramkarz Chemika bez większych problemów zatrzymał strzał po ziemi. Mariusz Szmit (trener Chemika): Pierwsza połowa bardzo słaba w naszym wykonaniu. Zrobiłem zmiany, wpuściłem Piotra Grabarczyka i Mateusza Sowałę, którzy w drugiej połowie rozbujali zespół. Wszedł Mateusz i poukładał grę, wszedł Piotr Grabarczyk i pociągnął grę i strzelił bramkę. Taki mecz z cyklu tych, które trzeba wygrać. My walczymy o utrzymanie, oni walczą o utrzymanie. postawili nam ciężkie, choć gdybyśmy wykorzystali sytuacje, które mieliśmy to powinno się skończyć na 2:0 czy 3:0. A tak do końca była nerwówka. Co do Łukasza Milewskiego, to mówią ogólnie, ci chłopcy którzy będą się pozytywnie pokazywać w meczach okręgówki będą dostawać szansę w pierwszym zespole. Myślę, że z treningu na trening Łukasz będzie wyglądał coraz lepiej. Piotr Grabarczyk (piłkarz Chemika): Może to nie było wejście smoka, to była zasługa całej drużyny. Dobra akcja, podanie prostopadłe bo bramki i znalazłem się tam gdzie powinien być napastnik. Na pewno budująca jest bramka. Zawsze bramka buduje, to bodziec do przodu. To powoduje, że cała drużyna ma ochotę powalczyć o więcej, żeby ta publiczność która tu przychodzi cieszyła się z tego i żeby oglądała dobry mecz. Pierwszym mecz i remis z Bałtykiem Koszalin, drugi przegrana w Drawsku. Teraz chcieliśmy pokazać przed naszą publicznością, że stać nas na więcej.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|