Kotwica zatopiona w Kościerzynie
W wymarzony wręcz sposób zainaugurowała rundę wiosenną III ligi broniąca się przed spadkiem Kaszubia Kościerzyna. Na własnym stadionie kościerzynianie wygrali 2:1 z liderem rozgrywek Kotwicą Kołobrzeg.
Do pierwszego wiosennego pojedynku Kaszubia przystępowała bez obrońcy Michała Bielińskiego, który pauzuje dwa spotkania za czerwoną kartkę z jesiennego meczu z Cartusią w Kartuzach oraz bez Adriana Wysieckiego, który pauzował za żółte kartki. Zimą z klubu z ul. Kamiennej odeszli obrońca Michał Hadrysiak oraz napastnik Piotr Sarbinowski. Z kolei ściągnięci zostali bramkarz Piotr Lis (Murkam Przodkowo), obrońcy Adam Prusaczyk (Gryf Słupsk) i Marcin Rąbczyk (Orkan Rumia), pomocnik Adrian Stępień (Orkan Rumia) oraz napastnik Robert Hirsz (Bałtyk Gdynia). Swój debiut w biało-bordowych barwach przeciwko Kotwicy zaliczyli Prusaczyk, Stępień oraz Hirsz, którzy zdecydowanie wzmocnili zespół Pawła Budziwojskiego.
Pierwsza połowa rozpoczęła się mocnym uderzeniem ze strony gospodarzy, ale niewiele zabrakło Adrianowi Stępieniowi, by otworzyć wynik zawodów. W 12 minucie kontuzji doznał defensor Kaszubii Sebastian Krysiński, w którego miejsce trener Budziwojski desygnował Błażeja Trokę. Po upływie pół godziny gry, swoje szanse na zdobycie gola mieli kołobrzeżanie, ale najpierw skuteczną interwencją wykazał się Mateusz Spierewka, a chwilę później dobrze ustawiony na linii bramkowej Mateusz Witomski nie pozwolił wpaść piłce do siatki. Pierwsza połowa zakończyła się bezbramkowym remisem.
Po zmianie stron kibice zgromadzeni na stadionie w Kościerzynie, długo nie musieli czekać, by obejrzeć pierwszą bramkę. W 55 minucie przytomnie w „szesnastce” gości, po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zachował się Błażej Troka, który dał prowadzenie Kaszubii. Po kolejnych 10 minutach było już 2:0 dla miejscowych. Ponownie stały fragment gry i Jakub Kaszuba podwyższa prowadzenie biało-bordowych. Po kolejnych 10 minutach wpadła następna bramka. Był to jednak gol kontaktowy, strzelony przez Artura Sarnę z Kotwicy. Kołobrzeżanie mocno ruszyli do przodu, co czerwoną kartką opłacił strzelec bramki do gości Artur Sarna. Po obejrzeniu drugiego żółtego kartonika, musiał opuścić boisko i Kaszubia przez ponad 10 minut grała z przewagą jednego piłkarza. Już w doliczonym czasie gry sędzia zawodów podyktował dość problematyczny rzut karny przeciwko kościerzynianom i przed przyjezdnymi pojawiła się niepowtarzalna okazja, by doprowadzić do remisu. Do piłki ustawionej na 11 metrze podszedł Damian Staniszewski, jednak nie potrafił pokonać Mateusza Spierewkę, posyłając futbolówkę obok słupka. Chwilę później arbiter zakończył mecz i bardzo cenne trzy punkty, po sensacyjnym rozstrzygnięciu, pozostały w Kościerzynie. Wszyscy w Kościerzynie na pewno nie mają nic przeciwko kolejnym takim niespodziankom, które pozwolą wywalczyć naszej drużynie utrzymanie wśród III-ligowców.
�r�d�o: www.sportowakoscierzyna.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: DumaKaszub |
|