Reprezentacja Polski do lat 15 prowadzona przez trenera Mirosława Dawidowskiego zremisowała 2:2 (1:1) w Drawsku Pomorskim z rówieśnikami z Niemiec. Gole dla białoczerwonych zdobywał Dawid Kownacki, zaś dla Niemiec punktowali Cedric Teuchert oraz Prince Osei Owusu. Pierwsze spotkanie dwumeczu rozgrywane we wtorek w Kołobrzegu zakończyło się wygraną młodych Polaków 5:3.

Polska U-15: Drągowski (56’ Szady) - Skowron (56’ Marczuk), Dudała, Wieteska, Szubertowski, P. Kozak (24’ Buszta), Płatek (41’ Wolski), Jagiełło, Kownacki, Kwasigroch (41’ M. Kozak), Ryczkowski (72’ Siemaszko)

Niemcy U-15: Bade - Möbius (41’ Hendrichs), Ramser, Della Schiava, Clasen (67’ Ikpide), Conde (41’ Ochs), Hafiz (41’ Klaka), Schad, Teuchert, Aydogan (58’ Besuschow), Oruk (41’ Owusu)

Statystyki (Polska - Niemcy):
Strzały celne: 9 - 3
Strzały niecelne: 2 - 1
Faule: 12 - 12
Żółte kartki: 0 - 3 (Ramser, Besuschkow, Owusu)
Rożne: 2 - 1
Spalone: 3 - 5

Pogoda: słonecznie, 8 st. C

Widzów: 900

Sędziowali: Jarosław Rynkiewicz - Dariusz Królikowski, Artur Gonera - Artur Aluszyk (Zachodniopomorski ZPN)

Bramki:
1:0 - 5 minuta - Dawid Kownacki
1:1 - 10 minuta - Cedrick Teuchert
1:2 - 57 minuta - Prince Osei Owusu
2:2 - 62 minuta - Dawid Kownacki

Czwartkowe spotkanie z Niemcami lepiej się dla Polaków nie mogło rozpocząć. Adam Ryczkowski z prawej strony boiska spod końcowej linii zagrał w narożnik pola bramkowego do Dawida Kownackiego, a ten mimo interweniującego obrońcy umieścił piłkę w siatce. Chwilę później przed szansą na bramkę stanął Ryczkowski, jednak naciskany przez obrońcę nie trafił w piłkę. Akcję usiłował na wślizgu ratować Kownacki, jednak piłkarzowi Lecha Poznań zabrakło centymetrów by skierować podanie do pustej bramki. W 10 minucie było już 1:1, gdy strzałem w długi róg Bartłomieja Drągowskiego pokonał reprezentujący na co dzień 1. FC Nürnberg Cedric Teuchert. Kilkanaście minut później Nicolas Clasen wyciął wychodzącego na czystą pozycję Ryczkowskiego. Arbiter spotkania ukarał młodego piłkarza Borussii Mönchengladbach żółtą kartką i zarządził rzut wolny. Sztab szkoleniowy Białoczerwonych mocno protestował domagając się czerwonej kartki i rzutu karnego, jednak sędzia główny nie zmienił decyzji. Po silnym uderzeniu w wolnego Kownackiego bramkarz reprezentacji Niemiec wypluł piłkę przed siebie. Najszybszy do dobitki był Mateusz Wieteska, jednak akcję przerwała sygnalizacja liniowego oznajmująca pozycję spaloną. Pół godziny po rozpoczęciu spotkania Polacy po raz kolejny mieli szansę na pokonanie golkipera. Tym razem po akcji dwóch napastników na jednego obrońcę Wieteska trafił w bramkarza. W 37 minucie festiwal zmarnowanych szans trwał w najlepsze. Patrick Bade sparował przed siebie uderzenie ze środka pola karnego Ryczkowskiego i gdy wydawało się, że Kownacki zdoła dobić do pustej bramki ten został… zablokowany desperackim wślizgiem od tyłu Lukasa Ramsera. Dwie minuty później to Niemcy zmarnowali wyśmienitą szansę. Cedric Teuchert ograł dwóch obrońców, zdołał minąć bramkarza jednak strzał do praktycznie pustej bramki z linii bramkowej wybił Kamil Szubertowski.

W przerwie trener reprezentacji Niemiec Frank Engel wpuścił na boisko swoich najlepszych zawodników i efekt było widać od razu. Przewaga Polaków w polu zdecydowanie stopniała. W drugiej odsłonie pierwszy zaatakował Kownacki, jednak Bade z trudem obronił silny strzał napastnika. Później na strzał z ponad 30 metrów zdecydował się Lukasz Ramser, uderzenie piłkarza Stuttgarter Kickers trafiło w słupek. W 57 minucie Niemcy objęli prowadzenie. Dośrodkowaniu z rzutu rożnego strzałem od poprzeczki wykorzystał Prince-Osei Owusu. Pięć minut później minucie było już 2:2. Złe podanie do bramkarza przejął Kownacki, minął golkipera i strzałem do pustej bramki wyrównał stan gry. Kilka chwil później zwycięską bramkę mógł zdobyć wyjątkowo aktywny w ofensywie Kowacki, jednak prezentujący barwy Bayeru Leverkusen Patrick bade z trudem „wyjął” zmierzającą koło słupka piłkę.

W spotkaniu z Niemcami wystąpił tylko jeden zawodnik z regionu. W 56 minucie Bartłomieja Skowrona zmienił Paweł Marczuk z Pogoni Szczecin. Drugiego z kadrowiczów reprezentujących Portowców, Marcina Gałkowskiego z meczu wykluczyła kontuzja kostki.

Trener Mirosław Dawidowski (trener reprezentacji Polski): Wyciągnęliśmy wnioski z meczu w Kołobrzegu i zagraliśmy trochę inaczej. Staraliśmy się wyżej atakować przeciwnika i grać bardziej agresywnie już w pierwszej połowie, a nie jak w tamtym spotkaniu w drugiej połowie dopiero. Dokonaliśmy trochę zmian i ten skład był inny, ale obecnie mój etap pracy to etap selekcji w związku z czym muszę dawać szansę wszystkim zawodnikom. Niemcy jak Niemcy, grali do końca. Ale tym razem to my wydaje mi się byliśmy górą, bo w przekroju całego spotkania mieliśmy bardzo dużo sytuacji, szczególnie w pierwszej części meczu, które powinniśmy wykorzystać. Nie udało się, ale z remisu też jesteśmy zadowoleni. Ja jestem szczególnie zadowolony z gry jaką chłopcy tutaj prezentowali. Zmiany w reprezentacji Niemiec z przerwy nas nie zaskoczyły, wiedzieliśmy że po przerwie wejdą lepsi zawodnicy. Gra się wyrównała i nawet niestety nasi zawodnicy trochę odpuścili. Zabrakło trochę pary , do tego doszła wymuszona zmiana bramkarza (kontuzja Drągowskiego - C80), który wszedł na rzut rożny i straciliśmy bramkę. Jestem zadowolony z tego meczu i z wyniku poprzedniego spotkania.

Jan Bednarek (prezes ZZPN): Organizacyjnie jestem bardzo zadowolony. Cieszy to, że na spotkaniach było dużo kibiców. W Kołobrzegu było ponad dwa tysiące kibiców i myślę, że tutaj też koło tysiąca. Cieszy to, że na mecz grup młodzieżowych mamy taką widownię. W Kołobrzegu zagraliśmy pierwszą połowę dość słabo, druga połowa była już naprawdę dobra. Dzisiaj z przebiegu całego spotkania byliśmy drużyną wiodącą, lepszą. Pierwsza połowa to duża przewaga naszej reprezentacji, kilka ładnych i niewykorzystanych akcji. A w drugiej połowie trener niemiecki dokonał zmian, wprowadził lepszych zawodników i gra się wyrównała. Ale i tak chłopcom należą się brawa za postawę i rywalizację fair play.