Czy Spójnia się zrehabilituje?
W sobotę, 26 listopada o 17:00 Spójnia Stargard podejmuje Znicz Basket Pruszków. Ostatnio oba zespołu nie grały dobrze. Jednak forma stargardzian w ciągi siedmiu dni może się zmienić, szczególnie że miejscowi po porażce w Dąbrowie Górniczej z MKS 62:91 mają coś do udowodnienia.
Dla podopiecznych Tadeusza Aleksandrowicza była to najwyższa porażka od kilku lat. - Już w meczach na naszym parkiecie było widać, że zaczynamy wpadać w dołek po dobrym wrześniu i październiku. Teraz to się nasiliło. Pewnie nie da się cały czas utrzymać takiej formy. Nie tyle będziemy szukać przyczyn, co się trzeba od nowa wziąć za robotę. Bo okazuje się, że nie jesteśmy jeszcze aż takim wielkim zespołem. Mieliśmy szczyt formy, graliśmy maksymalnie dobrze, na co było nas stać. Trzeba to odbudować. Musimy wyciągnąć wnioski. Powiedzieć sobie w oczy, że zawaliliśmy sprawę i wspólnie popracować - powiedział dla Sportowych Faktów po meczu na Śląsku szkoleniowiec biało-bordowych.
Wcześniej jego podopieczni z wielkimi problemami pokonali Start Lublin. Tym bardziej, że tydzień wcześniej bardzo dobrze zaprezentowali się podczas pojedynku w Gdyni ze Startem mimo porażki 66:76. Jeżeli chodzi o gości, tam panują inne nastroje. Pruszkowski zespół ostatnio pokonał 74:69 Sportino Inowrocław. W zespole Znicza kontuzjowani są najlepszy strzelec,Marek Szumełda-Krzycki (od trzech meczów), a Alan Czujkowski (od początku sezonu). Bardzo ważna w sobotnim meczu będzie postawa obwodowych Spójni, którzy w dwóch poprzednich meczach nie zachwycili swoją grą. Bilans Jarosława Kalinowskiego to 0/14 rzutów z gry. Adam Parzych oraz Tomasz Ochońko w meczu na Śląsku uzbierali jedynie siedem oczek. Mimo takiej postawy Parzych nadal ma miano głównego snajpera biało-bordowych. Lepiej od niego o prezentuje się Tomasz Stępień, ostatnio zdobył on na Śląsku siedemnaście punktów.
Mecze obu ekip podczas ostatnich dwóch lat dostarczały wiele emocji, miały one jakieś podteksty. W poprzednim sezonie Spójnia i Znicz walczyły o ósme miejsce w tabeli dające grę w fazie Play off. Zespół żółto-czerwonych wcześniej wygrał w Stargardzie i dzięki temu wywalczyli grę o medale. W Pruszkowie natomiast lepiej grali podopieczni Aleksandrowicza, którzy z łatwością rozbili rywala. W sobotę podczas spotkania w mieście nad Iną będzie zapewne ciekawie. Rok temu Spójnia pokonał Znicz 63:57 w ostatniej ćwiartce roztrwoniła olbrzymią przewagę (26:18, 21:13, 12:11, 4:15). Scenariusz sobotniego meczu jest niewykluczony wobec ostatniej dyspozycji przyjezdnych. Na trybunach natomiast będzie przyjaźnie, oba kluby kibica trzymają ze sobą, co było widać podczas spotkań rozgrywanych w Stargardzie czy Pruszkowie. Początek spotkania w sobotę, 26 listopada o godz. 17:00.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/sportowefakty.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|