10 bramek w sparingu Gryfa z Unią
W środowe popołudnie o godz. 18.00 sędzia Sławomir Pawlik gwizdkiem rozpoczął w Nowielinie kolejne spotkanie w okresie przygotowawczym jakie rozegrał miejscowy Gryf. Przeciwnikiem gospodarzy był zespół występujący o jedną klasę rozgrywkową wyżej - Unia Swochowo.
Mecz rozpoczął się od szybkich i skutecznych ataków gospodarzy. Już w pierwszej minucie po szybkiej wymianie piłki Radka Rudzińskiego z Tomkiem Szczapą ten drugi płasko dośrodkował w pole karne i Mariusz Szymkowicz ubiegając pilnującego go obrońcę wślizgiem wpakował futbolówkę do bramki strzeżonej przez Grzegorza Błaszczyka. W przeciągu kolejnych dwóch minut napastnik gospodarzy mógł jeszcze dwukrotnie podwyższyć prowadzenie, ale w pierwszej sytuacji sam na sam świetnie wyczekał go bramkarz gości a w drugiej nie doszedł do dośrodkowania Rudzińskiego. Zabrakło kilku centymetrów....
Po początkowej przewadze Gryfa do głosu zaczęli dochodzić goście, czego efektem była bramka zdobyta przez Dawida Błażejczaka. Mecz się wyrównał. Dużo było walki w środku pola. W 22 minucie świetnym podaniem za linię obrony gości popisał się Robert Betyna i sytuacji jeden na jednego nie zmarnował tym razem Szymkowicz. Golkiper gości wyszedł z bramki a atakujący Gryfa z zimną krwią przelobował Błaszczyka. Kilka minut później błąd obrony Unii i Szymkowicz przejął piłkę 30 metrów od bramki gości. Zagrał w tempo do wychodzącego na czystą pozycję Tomasza Szczapy i ten bezlitośnie i skutecznie wykończył podanie kolegi. 3-1 i takim wynikiem zakończyła się pierwsza połowa meczu.
Druga rozpoczęła się od ataków Unii w szeregach, której na boisku pojawił się grający trener, mający przeszłości ligową, Paweł Wójcik. Goście przejęli inicjatywę brakowało im tylko przysłowiowej kropki nad i. Gospodarze w drugiej odsłonie zmienili taktykę i pressing zamienili na grę z kontry. W 55 minucie taka taktyka przyniosła efekt: Tomasz Szczapa idealnie zagrał w uliczkę do wbiegającego pomocnika Gryfa (zawodnik testowany - nie podamy nazwiska) i ten posłał piłkę obok bezradnego bramkarza gości. Kolejne minuty to pomysłowa gra Unii i kontry gospodarzy. W 63 minucie pomocnik gości wpadł w pole karne i został nieprzepisowo powstrzymany przez Edwarda Szczapę. Sędzia słusznie podyktował jedenastkę, którą na bramkę pewnym strzałem zamienił Radosław Pluta (podobnie jak trener Wójcik mający przeszłość ligową). Kilka minut później po kolejnym świetnym zagraniu długiej piłki przez Betynę oko w oko z bramkarzem Unii stanął Szymkowicz i wykorzystał tę szansę. Strzelił swojego trzeciego a dla gospodarzy piątego gola w tym meczu. Od tej pory gospodarze zupełnie oddali inicjatywę. Unia grając mądrze, ukąsiła gospodarzy jeszcze trzykrotnie. Jarek Seweryn, Krzysztof Swięcki i ponownie Radek Pluta doprowadzili do remisu. Gryf miał swoje okazje z kontrataków, ale ani Krzysztof Słota, ani Leszek Kempski nie byli w stanie pokonać bramkarza gości w sytuacji sam na sam. Remis jak najbardziej sprawiedliwy. Cieszy fakt, że Gryf strzelił aż pięć bramek rywalowi grającemu klasę wyżej, jednocześnie martwi, że stracił dużo - bo pięć. Usprawiedliwieniem może być fakt, że z przyczyn losowych w bramce Gryfa stał nominalny obrońca Piotr Stefańczyk ( bramkarz robi kurs na prawo jazdy:)), który i tak wybronił kilka groźnych strzałów graczy Unii. W niedzielę kolejny test mecz Gryfa. Tym razem przeciwnikiem gospodarzy drużyny będzie Gryf Sulimierz. Mecz ten zostanie rozegrany w Nowielinie, w niedzielę o godz. 16.00 Serdecznie zapraszamy
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: raskalek |
|