Zabójczy kwadrans piłkarzy Dębu
To co działo się dzisiaj w Dębnie na stadionie przy ul. Gorzowskiej przeszło najśmielsze oczekiwania zgromadzonych kibiców. Nierzadko się zdarza, by jedna z drużyn już po 12 minutach meczu prowadziła aż 3:0.
Takiej sztuki dokonali dzisiaj piłkarze Dębu Dębno.Po pierwszym kwadransie podopieczni trenera Marcina Domagały prowadzili z Gryfem Słupsk 3:0 po dwóch bramkach Łukasza Dłubisa i jednej Jacka Jareckiego. Kibiców Dębu taki obrót spraw wprowadził w nie lada osłupienie. Sobotni mecz był dla Dębu jednym z tych w którym trzy punkty są potrzebne jak nigdy.Po ostatniej porażce z Cartusią Kartuzy Dąb znalazł się bowiem w strefie spadkowej III ligi Bałtyckiej.
Mecz rozgrywany był przy pięknej słonecznej pogodzie i okazał się być niezwykle emocjonującym. Już w pierwszej minucie goście ze Słupska przeprowadzili składną akcję, po której piłka trafiła do bramki Dębu, jednak sędzia główny słusznie odgwizdał pozycję spaloną Pawła Klimka i gola nie uznał. Kolejne minuty to już popis zawodników Dębu. W 4 minucie podopieczni trenera Domagały przeprowadzili kapitalną akcję - Grąbczewski zagrał do Majchrzaka, ten natychmiast odegrał do Dłubisa, który z pierwszej piłki podał do Jacka Jareckiego. Lewy pomocnik Dębu znalazł się w sytuacji sam na sam z Kamilem Gołębiewskim i wyprowadził swoją drużynę na prowadzenie. Chwilę później było już 2:0 dla dębnian, tym razem lewą stroną pomknął Jarecki, wycofał futbolówkę do Dłubisa, który pewnym uderzeniem zmusił do kapitulacji bramkarza słupskiego zespołu! Kibice Dębu przecierali oczy ze zdumienia, kiedy to w 12. minucie popularny 'Skała' strzelił kolejnego gola! Tym razem uderzył precyzyjnie z dystansu dając pewne prowadzenie gospodarzom. Gracze Gryfa odpowiedzieli akcją po której Biegański znalazł się w sytuacji sam na sam z Fabiańskim, na szczęście dla miejscowych bramkarz Dębu wyszedł zwycięsko z tego pojedynku. Kilka minut później ponownie bramkarz gospodarzy spisał się bardzo dobrze przy groźnym strzale Klimka. W ostatnich minutach pierwszej połowy dębnianie mogli podwyższyć prowadzenie, jednak uderzenia Dłubisa i Grąbczewskiego okazały się niecelne.
Początek drugiej części zdecydowanie należał do piłkarzy Dębu. Bardzo aktywny był Łukasz Dłubis, który najpierw był przewracany w polu karnym, a potem jego dwa uderzenia zostały w ostatniej chwili blokowane. Wyczyn 'Skały' z pierwszej połowy próbował powtórzyć Kamil Kassian, lecz jego uderzenie z 25 metrów było minimalnie niecelne. Słupszczanie przebudzili się po piętnastu minutach, Paweł Klimek biegł już z piłką na bramkarza Dębu, ale w ostatniej chwili perfekcyjnym wślizgiem popisał się Mateusz Laska, który tym samym uratował gospodarzy. Podopieczni trenera Marcina Domagały próbowali także skopiować bramkową akcję z pierwszej połowy. Tym razem Jarecki zagrał do Grąbczewskiego, ten natychmiast odegrał do Majchrzaka, który precyzyjnie strzelił z 20. metrów, kapitalnie zachował się jednak bramkarz Gryfa. Goście skontrowali Dąb chwilę później, groźnie uderzał Paweł Pytlak, piłka przeleciała pod Sebastianem Fabiańskim i wyszła za boisko. 'Fabian' w pełni zrehabilitował się kilkadziesiąt sekund później, kiedy to instynktownie wybronił uderzenie Pawła Klimka. Dębnianie odpowiedzieli akcją duetu Dłubis - Majchrzak, ten ostatni za długo zwlekał z uderzeniem i nie trafił w światło bramki. W 80. minucie Łukasz Dłubis znalazł się w świetnej sytuacji, minął Kamila Gołębiewskiego i padł w polu karnym. Sędzia główny nie odgwizdał jednak rzutu karnego, a ukarał napastnika Dębu żółtą kartką. W doliczonym czasie arbiter ze Szczecina ukarał czerwienią golkipera Gryfa, który ostro zaatakował Pawła Osowskiego. Z racji wykorzystanych zmian w bramce stanął jeden z zawodników z pola. Szansę na strzelenie bramki miał Jarosław Norsesowicz, ale jego uderzenie z rzutu wolnego było minimalnie niecelne. Ostatecznie sobotnie spotkanie pomiędzy Dębem Dębno a Gryfem Słupsk zakończyło się zwycięstwem gospodarzy 3:1. Podopieczni trenera Marcina Domagały zgarnęli niezwykle cenne 3 punkty i rozpoczynają marsz w górę tabeli.
ďż˝rďż˝dďż˝o: dabdebno.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: pierin |
|