Nie zatopili Wybrzeża
Niestety nie udało się wygrać Sławie, z broniącym się przed spadkiem Wybrzeżem Rewalskim Rewal. Podopieczni Wojciecha Megiera po grze błędów musieli uznać wyższość gospodarzy z Rewala ulegając im 3:2 do przerwy 2:0. Tym samym Wybrzeże zapewniło sobie pozostanie w IV lidze. Bramki dla naszego zespołu strzelili Chyła 54 minuta i Walczak 88 minuta. Sława pojechał do Niechorza bez dwóch podstawowych zawodników, którzy nie mogli wystąpić w meczu przez kontuzje są to Karol Izmajłowicz i Marcin Hinc.
Początek spotkania bardzo ospały przez naszych piłkarzy, ponieważ już w 2 minucie Wybrzeże mogłoby się cieszyć z prowadzenia w tym meczu. Szybkie podania graczy Wybrzeża i sam na sam po prostopadłym podaniu z Kaźmierczakiem znajduje się napastnik Wybrzeża, jednak na nasze szczęście piłka uderzyła w słupek i wyszła poza pole gry. W 3 minucie po szybkiej kontrze Sławy znakomitą okazję do strzelenia bramki miał Stańczyk jednak jego strzał z główki, poleciał wprost na bramkarza gospodarzy, który nie miał problemu z jej obronieniem. Potem akcja toczyła się głownie w środku pola, Wybrzeże od czasu do czasu atakowało, ale nie zagroziło to naszej bramce. Natomiast w 24 minucie sędzia dyktuje bardzo kontrowersyjnego karnego, po którym Sława przegrywa 1:0. Nie minęło 15 minut, w Rewal prowadzi już 2:0. W 44 minucie bliski zdobycia kontaktowego gola jest Chyła jednak jego strzał z główki broni goalkiper gospodarzy. W 45 minucie kolejną można powiedzieć, że 100% okazję na zdobycie kontaktowej bramki ma Dondera, jednak jego strzał z 7m szybuje nad poprzeczką. W drugiej połowie trener dokonuje zmian na boisku od początku pojawiają się miedzy innymi Grajper i Odrowąż. W 54 minucie zdobywamy kontaktowego gola, po rzucie wolnym piłka wrzucona w pole karne przez Wawerczaka wprost na głowę Chyły i jest 2:1. Jednak w 60 minucie groźna kontrę przeprowadza Wybrzeże i mogło być 3:1, ale dobrze spisał się bramkarz broniąc ten strzał. Ale co odwlecze to nie uciecze w 70 minucie Wybrzeże po błędzie obrony zdobywa bramkę na 3:1 i nadal grali swoje przeprowadzając groźne akcje. W 88 minucie wprowadzony do gry Walczak zdobywa kontaktową bramkę na 3:2. Sława mocno nacierała w końcówce jednak bramki już nie zdobyła i nie zdołała dogonić Wybrzeża, by moc wywieźć z Rewal choć jeden punkt, zabrakło czasu... Ogólnie mecz można ocenić jako przeciętny w wykonaniu Sławy, zbyt dużo popełnionych błędów, kosztowało stratę bramek. Sława dzięki remisowi Victorii Przecław z Pogonią Barlinek 0:0 utrzymała 3 pozycje w tabeli. Za tydzień ostatni mecz tego sezonu, w którym Sława zmierzy się z Energetykiem Gryfino. Pomeczowy komentarz Wojciecha Megiera (trenera Sławy) - Uważam, że zagraliśmy przeciętne spotkanie. Wybrzeże było zespołem wybieganym stworzyło więcej sytuacji od nas. Pierwsza bramka po problematycznym rzucie karnym - trudno mi powiedzieć czy był faul, zawodnicy zaklinali się, że faulu nie było po prostu zahaczył nogę o nogę, sędzia wskazał wapno. Dwie pozostałe stracone bramki, po jednej z nich zawodnicy twierdzili że było to po ewidentnym spalonym. Natomiast mi z mojego punktu widzenia, gdzie usytuowana była ławka trudno coś powiedzieć. Tak czy inaczej na pewno popełniliśmy dużo błędów, musimy grać lepiej i dalej pracować aby osiągać dobre wyniki. źródło: www.slawa.slawno.prv.pl relacjďż˝ dodaďż˝: Slawa |
|