Zasłużone zwycięstwo Floty
Tak jak trener mówił, tak postąpił. Dał pograć tym, którzy zbyt często nie grają. W pierwszej połowie na boisku można było zobaczyć Dawida Nowaka oraz w drugiej połowie na ostatnie 30 minut wszedł Kamil Waliszewski. Mecz w pierwszej połowie troszeczkę przypominał ostatnie mecz,np. z Darzborem Szczecinek. Flota atakowała, piłkarze Arkoni umiejętnie się bronili i próbowali swoich sił w kontratakach.
Od pierwszej minuty wystąpił Łukasz Koch,ale nasi zawodnicy pokazali swój pokaz nieskuteczności. Swoich sił próbowali Koch, Bejuk oraz Kadi. Drugą połowę Flota zaczynała już z trzema świeżymi graczami. Za Nowaka, Kocha i Niedźwieckiego wszedł Rzepecki, Dziuba, Polak. I od razu Flota zaczęła grać z polotem,do końca tylko Flota zagrażała bramkę Arkoni. Około 50 minut na bramkę uderza Tomasz Bejuk piłka odbija się od poprzeczki spada piłka po za linię bramkową znów odbija się od poprzeczki i sędzia zalicza bramkę. Flota nie zwalniała tempa i w następnej akcji znów Tomasz Bejuk wślizgiem kieruję piłkę z 2 m do bramki. Po dwóch wspaniałych akcjach Flota prowadziła 2:0. Po chwili znów przed szansą Bejuk, ale po palcach bramkarza piłka trafia w poprzeczkę. Około 65 minuty w uliczkę zostaje wypuszczony Pietruszka już jest w sytuacji sam na sam, jednak zwalnia, odgrywa na bok do Dziuby, ten podaje do tytułu do Rzepeckiego, a Bocian strzela z 25 m w długi róg i zdobywa bramkę. Wreszcie ładna bramka z uderzenia z dystansu. Później swoich sił próbowali znów z dystansu Rzepecki,Waliszewski,Dziuba. Zwycięstwo nad Arkonią cieszy,chociaż mogłoby być jeszcze wyżej. Na pewno "dublerzy" w tym meczu nie zawiedli i na pewno teraz szansą dla nich jest pokazanie się trenerowi,aby mogli liczyć się za rok w III lidze. Troszkę w naszej drużynie skuteczność szwankuje, ale przecież zwycięzców się nie sądzi. relacjďż˝ dodaďż˝: Matihno |
|