Postawa Pogoni Szczecin w meczach wyjazdowych w bieżącym sezonie wygląda fatalnie. Na szczęście Portowcy przed własną publicznością są bezbłędni i właściwie tylko ten fakt pozwala im na utrzymanie się w czołówce pierwszej ligi. Sobotni rywal Dumy Pomorza obecnie plasuje się tuż nad strefą spadkową, ale jak zapowiadają gracze z Ząbek do Szczecina na wycieczkę nie przyjeżdżają. Goście od ośmiu ligowych spotkań nie potrafią wygrać meczu, a ostatni komplet punktów zdobyli w II kolejce rozgrywek ogrywając na wyjeździe Flotę Świnoujście 2:1.

Podopieczni Roberta Podolińskiego obecny sezon rozpoczęli od dwóch zwycięstw i od razu zespół okrzyknięto rewelacją rozgrywek, jak się okazało zdecydowanie przedwcześnie. Dolcan po dobrym starcie szybko spuścił z tonu. Ostatnie osiem spotkań to seria remisów i porażek, w ostatnich czterech ligowych kolejkach Dolcan zanotował aż trzy mecze bez punktów. Passę bez zwycięstwa ząbczan wzbogaciła wtorkowa porażka w ramach Pucharu Polski z Górnikiem Zabrze 1:0. Jak wiadomo w tym czasie piłkarze Pogoni Szczecin odpoczywali, ponieważ z rozgrywek o puchar kraju odpadli w poprzedniej rundzie. Najgroźniejszym ogniwem w zespole z Ząbek jest Maciej Tataj. Napastnik Dolcanu zna się z obecnym trenerem Pogoni, z którym miał okazję pracować i w Dolcanie Ząbki i Koronie Kielce. Snajper sobotniego rywala Dumy Pomorza ma na swoim koncie cztery trafienia w ośmiu meczach. W szeregach drużyny Roberta Podolińskiego zabraknie ważnej postaci, pomocnika Piotra Kosiorowskiego, który będzie pauzował za nadmiar żółtych kartoników. Dla równowagi w drużynie Pogoni Szczecin nie wystąpi Bartosz Ława, pokutując za to samo przewinienie.

Trzeba przyznać, że Dolcan to dla Portowców dość wygodny przeciwnik. Z czterech oficjalnych spotkań pomiędzy tymi zespołami Duma Pomorza wygrała trzy, a jeden pojedynek zakończył się remisem. Szczecinianie kompletnie rozczarowują w meczach wyjazdowych. Ostatnio w prestiżowym spotkaniu przegrali z lokalnym rywalem, Flotą Świnoujście 1:0. Przed własną publicznością Pogoń jak na razie wygrała wszystkie spotkania, ale należy przyznać, że przy mniejszym szczęściu tak kolorowo by nie było.

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne