Grzegorz Wesołowski, trener Olimpii
- Spotkanie na niezłym poziomie. Szybkie, dużo spięć pod obiema bramkami. Wygrał zespół mądrzejszy, który bezlitośnie wykorzystał nasze błędy. Plan by taki, że mieliśmy do przerwy - znając siłę Pogoni oczywiście - dowieść 0:0 i dopiero po przerwie ruszyć po bardziej korzyzstny dla nas wynik. Natomiast Pogoń ma w swoim składzie bardziej renomowanych i klasowych zawodników i wykorzystała swoje okazje. Stworzyliśmy w drugiej połowie kilka 'setek', niestety skuteczność zawiodła. A żeby myśleć o dobrym wyniku na boisku tak dobrego zespołu jak Pogoń trzeba te bramki zdobywać. No ile można mieć sytuacji stuprocentowych na boisku w Szczecinie?

Marcin Sasal, trener Pogoni
- Z pewnoscia cieszymy się z trzech punktów, ze zwycięstwa i z tego, że w końcówce nie zafundowaliśmy sobie horroru tak jak z Sandecją.
Troszeczkę zrobiliśmy postęp. Zespół przeciwnika w pierwszej połowie dawał nam dużo możliwości do pogrania piłką i tutaj mieliśmy kilka sytuacji i dobrze, że prowadziliśmy w tym meczu. Natomiast w drugiej połowie Olimpia nie miała nic do stracenia. Podeszła zdecydowanie wysoko i tutaj mieliśmy problemy w pewnym momencie z organizacją gry. Zrobiło się kilka nerwowych sytuacji, ale myślę, że mądrze skontrowaliśmy. Też mieliśmy okazje, żeby szybciej strzelić bramkę na 3:0 i na to zwracaliśmy uwagę w szatni, że zespół Olimpii podejdzie i będzie się starał strzelić bramkę kontaktową. W końcu bramka na 3:1 uspokoiła, bo przez chwileczkę mieliśmy problemy. Zastanawialiśmy się długo nad składem, który dziđ wystawiliśmy. Przede wszystkim chodziło o młodzieżowców, bo Lewandowski wrócił z kadry z lekkim urazem, Szałek grał 90 minut w tygodniu i musieliśmy to wszystko jakoś poskładać. Stąd konieczność zrobienia dwóch zmian po prawej stronie, generalnie jeszcze raz podkreślam bardzo ważne zwycięstwo. Absolutnie spodziewaliśmy się trudnego meczu. Nie chcieliśmy Olimpii zlekceważyć i myślę, że większość zawodników zagrała naprawdę dobre spotkanie.

�r�d�o: wlasne