Sława znów gromi rywali !!! Sława Sławno - Ina Goleniów 3:0
Sławieński zespół nie zwalnia z tempa po wygranej w Przecławiu 3:0, wczoraj znów pokonał kolejnego plasowanego wyżej od nas w tabeli rywala Inę Goleniów 3:0 do połowy 0:0, warto dodać że trzy ukąszenia sławieński zespół zadał w 8 minut. Bramki dla Sławy zdobyli w 65' Mirek Wawerczak, 66' Marcin Chyła, 73' Mirek Wawerczak. Dzięki tej wygranej, przegranej Astry i remisowi Victorii 95 Przecław awansowaliśmy na 4 miejsce - najwyższe jak dotąd w tabeli i jesteśmy najlepiej spisującym się beniaminkiem tej wiosny!!!
Początek spotkania należał do Sławy i tak już w pierwszej minucie spotkania P.Szczygieł strzela, ale obrońca gości wybija piłkę z bramki. W 5 min kolejna groźna sytuacja ale M.Hinc z 4 m strzela nad bramka. W 11 min dośrodkowanie P.Szczygła na druga stronę do M.Chyły, który strzela z woleja ale nad poprzeczka. W 17 min pierwsza groźna sytuacje stworzył zespół Iny, ale Michalski nie trafia w piłkę głowa z 6 m. 23 min meczu K.Stępniak oddaje strzał, ale obrońca blokuje. W dalszej części to głównie walka o środek boiska. Jeszcze przed przerwa doskonalej sytuacji na objecie prowadzenia nie wykorzystał M.Wawerczak , który z rzutu wolnego z około 18 m strzela tuz obok słupka. I połowa spotkania bardzo wyrównana, jednak żaden z zespołów nie mógł sobie wypracować okazji na strzelenie bramki i mamy remis 0:0. Na początku II połowy trener przeprowadza trzy zmiany z boiska schodzi: P.Szczygieł, K.Stępniak i P.Matias za nich natomiast pojawiają się na boisku Z.Zawada, D.Sorbian i Ł.Pelikan. W 47 min M.Stańczyk decyduje się na strzał z około 18 m , który ląduje na zewnętrznej części słupka. W 65 min meczu obejmujemy prowadzenie. M. Wawerczak decyduje się na indywidualna akcje, która kończy w sposób I ligowy. Strzela z narożnika pola karnego po długim rogu w samo okienko i zespół sławieński obejmuje prowadzenie 1:0. Po tej bramce gra się znacznie ożywiła, gospodarze nabrali pewności siebie i poszli za ciosem. Dokładnie w 66 min. M.Chyla doskonale obsługuje M.Hinca który znajduje się sam na sam z golkiperem Iny. Strzela ale broni bramkarz gości, przy dobitce M.Chyły jest juz jest bez radny, więc mamy 2:0. W 73 min mamy juz 3:0. M.Chyła wpada w pole karne po czym wykłada piłkę nadbiegającemu M.Wawerczakowi który strzela obok bramkarza w długi róg. W 77 min odpowiadają goście, a dokładnie Stefański, który oddaje groźny strzał ale P.Kaźmierczak broni w swoim stylu. W 79 min Łuczak także uderza ale niecelnie. W 85 min K.Izmajlowicz oddaje strzał nad poprzeczka. Jeszcze tuż przed końcem spotkania wprowadzony do gry A.Walczak mógł podwyższyć wynik na 4:0, ale będąc sam na sam z bramkarzem strzela wprost w niego. Warto dodać, że z powodu kontuzji w meczu tym nie wystąpili P.Ścisło, N.Dondera i J.Grajper ze względu na kontuzje. Po meczu powiedzieli: Wojciech Megier (trener Sławy) - Ina dziś postawiła nam wysoko poprzeczkę. Przez pierwszą połowę nie mogliśmy znaleźć sposobu na zdobycie bramki. Mecz ustawił strzelony przez nas pierwszy gol. Wówczas nasi rywale odważniej ruszyli do przodu, a to spowodowało, że mogliśmy zagrać z kontrataku i w ten sposób strzeliliśmy kolejne dwie bramki. Piotr Rast (trener Iny) - Trzy indywidualne błędy moich zawodników popełnione w odstępie zaledwie ośmiu minut kosztowały nas utratę trzech bramek i trzech punktów. Uważam, że z przebiegu całego spotkania, w którym szczerze powiedziawszy nie wiele ciekawego się działo, remis byłby wynikiem sprawiedliwym. Mimo utraty bramek próbowaliśmy atakować. Bliski zdobycia gola był Rafał Sobański, niestety nie udało się i wyjeżdżamy ze Sławna bez punktów. źródło: www.slawa.slawno.prv.pl / www.mksina.com relacjďż˝ dodaďż˝: Slawa |
|