Porażka w Elblągu
Po dramatycznym spotkaniu Politechnika Koszalińska przegrała w Elblągu ze Startem 29:30. Na początku zawody były bardzo wyrównane. Przez pierwsze 10 minut grę gospodyń kreowały wszystkim Anna Frąckiewicz i Monika Aleksandrowicz. W zespole gości wyróżniającą zawodniczką była Kamila Całużyńska. Bardzo dobre zawody rozegrała defensywa z Elbląga, a także bramkarka Agnieszka Kordunowska. Częste przechwyty i bloki na swoim koncie zapisała ex-koszalinianka, Wioleta Janaczek.
Bardzo nietypowa sytuacja pomiędzy 12, a 17 minutą meczy, gdy żaden zespół nie potrafił trafić do bramki przeciwnika. Dwukrotnie w słupek trafiła Katarzyna Cekała, trafienia dla podopiecznych Waldemara Szafulskiego zanotowały Chmiel oraz Całużyńska. i był remis 8:8. Piłkarki Startu dopadł kryzys, najpierw niewykorzystany rzut karny, a następnie przyjezdne za sprawą Sylwii Lisewskiej, Tatiany Bilenii oraz Całużyńskiej i Chmiel prowadziły już 14:10. Po pierwszej połowie zespół z Koszalina prowadził 15:12.
W drugiej połowie podopieczne Grzegorza Gościńskiego zagrały z większym animuszem i atakowały bramkę Politechniki. Po 10 minutach za sprawą Cekały i Sliji EKS prowadził już 24:21. Prowadzenie Startu nie trwało długo, gdyż w 49 minucie Kobyłecka dobiła strzał Koprowskiej, a w 53 minucie Chmiel zdobyła bramkę kontaktową na 26:27. Minutę później za sprawy Dworaczek był już remis 27:27. Ostatnie minuty spotkania były z serii bramka za bramkę. W 57 minucie Janaczek z rzutu karnego trafiła Shyverską, Akademiczki po otrzymaniu dwóch minut kary przez Bilenię do końca meczu grały w osłabieniu. Okazję tę wykorzystały piłkarki z Elbląga, na minutę przed końcowym gwizdkiem sędziego Cekała umieściła piłkę w siatce koszalinianek. Zwycięską bramkę na sam koniec spotkania zdobyła Ann Szott po dograniu piłki przez Paulinę Wasak.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne
relacjďż˝ dodaďż˝: Bengoro |
|