Po trzech dniach ciężkich bojów na parkietach obiektu Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego przy Tenisowej w Szczecinie zakończyły się ostatnie w tym sezonie halowym siatkarskie turnieje amatorskie.
Zarówno turniej kobiet o prezydencki Puchar jak i mikstów odbyły się później jak zazwyczaj, bo w samej końcówce maja. Nie miało to jednak większego wpływu na przebieg zawodów, bo jak co roku i tym razem w konfrontacjach zobaczyliśmy zarówno szczecińskich i nie tylko amatorów oraz zawodowców, w tym zawodniczki Chemika Police, Krzysztofa Grzesiowskiego z pierwszoligowego GTPS-u Gorzów, czy obiecującego 19-latka Damiana Markiewicza, grającego w ostatnim sezonie w młodzieżowej PlusLidze broniąc barw klubu z Częstochowy.
Sportowe cele, trochę odmiennie jak tydzień temu podczas amatorskiego grania dla dzieci z Hospicjum, były dla wielu drużyn istotne, szczególnie w turnieju kobiet. Ten rozpoczął się w piątkowe popołudnie.

W rywalizacji wzięło udział 12 drużyn, w tym dwie, które wystawiły dwa składy - UKS18 oraz MJC. Pierwsza drużyna właśnie MJC, trzykrotnego mistrza rozgrywek SALPS (w tym roku w jego zestawieniu znalazły się głównie zawodniczki Piasta Szczecin i Ewa Kwiatkowska z Chemika), typowana była do roli faworyta obok polickiego RSMS-u, który wystawił w turnieju swój drugoligowy zespół. Kilka innych miało sprawić niespodziankę, jak chociażby UKS18 I czy akademickie US i ZUT - gospodarz turnieju. O ile przewidywania co do faworytów sprawdziły się bez błędu, tak te o zaskoczeniach już mniej. Wprawdzie studentki Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Szczecińskiego awansowały do finału 'A', czyli trójki walczącej o główny puchar, ale za wiele do powiedzenia w niej nie miały. UKS18 I z kolei mocno zawiódł i zajął miejsce w ostatniej trójce stawki, mimo, że kilka zawodniczek tego zespołu to szeroka kadra szczecińskiego Piasta. Nieudany występ można jednak jeszcze zrzucić na karb młodości i niedoświadczenia. W przyszłym roku na pewno będzie lepiej. Uniwersytet Szczeciński za to zajął miejsce czwarte, czyli takie, które dla tej ekipy było jak najbardziej do przewidzenia.

Do najważniejszego finału dostały się zatem zespoły wspomnianego ZUT-u, RSMS-u i MJC I. Dwie ostatnie w swoich grupach rozgromiły rywali, gospodynie również wygrały dwa spotkania, chociaż nie tak zdecydowanie jak faworyzowane przeciwniczki. W sobotnich potyczkach przegrał już i musiał zadowolić się trzecią lokatą, która i tak cieszyła zważywszy na siłę rywalek. Mecz finałowy o pierwsze miejsce był świetnym widowiskiem. Wystarczy wspomnieć, że pierwszy set był najdłuższym w całym turnieju a zakończył się dopiero przy wyniki 30:28 dla RSMS-u, mimo, że wcześniej MJC wygrywało 18:13. Drugi set układał się już nieco inaczej a młode policzanki od początku grały tak, jak oczekiwał od nich sztab trenerski. W konsekwencji wygrał do 22 i zgarnął największy puchar.

Pozostałe zespoły walczyły w finale 'B' i 'C', a trzy drużyny z ostatnich miejsc w grupach odpadły z zawodów. W tych spotkaniach, jak to często bywa w amatorskiej siatkówce kobiet, drużyny dysponujące dobrą zagrywką albo te, które popełniały mniej błędów właśnie w tym elemencie wygrywały swoje potyczki. W finale 'B' ciekawie zapowiadał się chociażby mecz walczących o 4 i 5 miejsce US oraz MJC II. W pierwszej odsłonie spotkania zobaczyliśmy ciekawą i niezłą siatkówkę a przede wszystkim mnóstwo walki, szczególnie po stronie tych drugich z racji braków w składzie na sobotnie spotkania. Trud włożony w pierwszy set negatywnie odbił się jednak w kolejnych partiach, które Uniwersytet zdecydowanie zdominował, szczególnie na siatce, gdzie miał do dyspozycji zawodniczki o lepszych warunkach fizycznych. Ostatecznie skończyło się na wyniku 2:1 dla akademiczek, które zajęły czwartą lokatę. Na piątym miejscu uplasował się zespół Kierowca.pl a szóstym wspomniany MJC II.
Międzyczasie siatkarki dobrym zwyczajem częstowane były pysznymi pączkami, które rozchodziły się w mig, ilekroć tylko pojawiały się w hali ogromne kartonowe pudła z ich zawartością. Niejedna skusiła się na mnogą liczbę słodkiego przysmaku, ale trzeba przyznać, że wszystkie zasłużyły sobie na taką rozpustę, a zbędne kalorie na pewno przez dwa lub trzy dni turnieju zostały spalone

Klasyfikacja końcowa turnieju kobiet:
1. RSMS Police
2. MJC I
3. ZUT
4. US
5. Kierowca.pl
6. MJC II
7. Medis Piątka Stargard Szczeciński
8. STR Team
9-12. Boskie, UKS18 II, PUM


Nagrody indywidualne:
MVP - Ewa Kwiatkowska (MJC I)
Najwszechstronniejsza - Marta Kluza (RSMS)
Najlepsza atakująca - Karolina Kijana (MJC I)
Najlepsza rozgrywająca - Fatima Piasta (RSMS)
Libero - Anna Skowronek (ZUT)

Niektóre siatkarki zakończyły tym samym swoje występy na parkiecie przy Tenisowej, wiele z kolei zmieniło sportowe trykoty i przygotowywało się do turnieju mikstów. A w nim mieliśmy już więcej zabawy i siatkarskiego święta, chociaż trzeba przyznać, że panowie zupełnie nie oszczędzali swoich koleżanek po fachu, z czym te jednak radziły sobie całkiem przyzwoicie. Najlepiej oczywiście w takich konfrontacjach wypadały zawodowe siatkarki, które dobrze przyjmowały mocne zagrywki i bez skrupułów atakowały na wyższej siatce.

Najsilniejsze ekipy turnieju zarówno 'na papierze' jak i parkiecie to Absolwenci, AZS Gracz oraz ZUT, a właściwie ich pierwsza drużyna. Nie zawiodła również ekipa ligowca, która uplasowała się na tak nielubianym przez sportowców czwartym miejscu, ale w tym przypadku lokatę tą jego reprezentanci przyjęli z radością i nie dlatego, że szczęśliwie, ale po sporej dawce włożonego trudu i emocji szczególnie w sobotnie spotkania. W piątek z kolei ligowcy sprawili niespodziankę w wersji mini, kiedy podeptali po piętach faworyzowanych Absolwentów i urwali im partię. Dziś dwukrotnie zwyciężyli 2:1 z PUM-em oraz 2:0 z Altradem, co dało im miejsce tuż za podium.
W wielkim finale sytuacja była nieco ciekawsza jak w przypadku kobiecego turnieju. Okazało się, bowiem, że o wygraną walczyły nie dwie, a trzy ekipy - Absolwenci, ZUT oraz AZS Gracz. W pierwszym meczu AZS Gracz pokonał gospodarzy, po czym doszło do ich spotkania Absolwentami. Lepsi okazali się ci drudzy, którzy dość pewnie wygrali do 22 oraz 19. O końcowym zwycięstwie zadecydować miał ostatni mecz zwycięzców sprzed chwili z ZUT-em I. Pierwszy set nieco zaskoczył, a dobrą formą błysnęli studenci wygrywając do 19. Drugi set toczony był już jednak pod dyktando Absolwentów dysponujących szeroką ławką rezerwowych ze sporym siatkarskim doświadczeniem, co było oczywiście sporym atutem po ich stronie. Tie-break też ułożył się po ich myśli, a zatem najpokaźniejszy z pucharów powędrował w ich ręce. Wbrew pozorom wcale łatwo nie było, bo zarówno Gracz jak i ZUT okazały się mocnymi rywalami - mówiła Joanna Kolec z Absolwentów, a na co dzień siatkarka szczecińskiego Piasta. To nie tak, bo nie zawsze gramy w takim samym zestawieniu, a szczerze powiedziawszy nie pamiętam ile razy ja byłam w zwycięskiej drużynie - odpowiadała rozgrywająca na pytanie czy wygrane w tym turnieju nie zaczynają nudzić.

Podobnie jak w rywalizacji pań, tak i wśród mikstów wybrano wyróżniające się zawodniczki i zawodników. Nas bardzo cieszy indywidualna nagroda dla naczelnego portalu - Krzysztofa Brylowskiego, który zgarnął statuetkę za najlepiej rozgrywającego. Przymnijmy, że 'krab' gra w SALPS-ie, w zespole Wiko Impex, który zresztą zasilił ligowca w turnieju również innymi zawodnikami.

Pozostałe nagrody indywidualne:
Najlepiej atakujący - Michał Paniączyk (AZS Gracz)
Najlepiej atakująca - Agnieszka Kazaniecka (AZS Gracz)
Najlepiej rozgrywająca - Karolina Wysocka (ZUT)
Najwszechstronniejsi - Magdalena Koziara (Absolwenci), Artur Wierzbicki (ZUT)

Klasyfikacja końcowa:
1. Absolwenci
2. AZS Gracz
3. ZUT I
4. Ligowiec.net
5. Altrad
6. PUM
7. US
8. ZUT II
9. Akademia Morska

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne