Weekend z piłką ręczną w Koszalinie
W sobotę oraz niedzielę piłkarki ręczne Politechniki Koszalińskiej muszą dwukrotnie pokonać Łączpol Gdynię, aby zdobyć brązowy medal PGNiG Superligi kobiet. Będą to trudne spotkania, gdyż gospodynie wystąpią osłabione brakiem Kamili Całużyńskiej (pękniecie nosa) oraz Aleksandry Kobyłeckiej.
Istnieje mała szansa, że zawodniczki zagrają. - Decyzja o grze wymaga od dziewczyn niezwykłej siły charakteru. My przygotowujemy się tak, jakbyśmy do spotkań przystępowali bez nich. Nie mamy co zwieszać głów. Musimy kombinować, jak zniwelować osłabienia i przy naszej publiczności pokazać swoją wartość. Ja wiem, że będziemy mieli problem w ataku pozycyjnym, ale mecz można wygrać obroną, pod warunkiem, że każda z dziewczyn dołoży do tego swoją cegiełkę - powiedział w rozmowie z Gazetą Wyborczą, Waldemar Szafulski, trener Akademiczek.
Po dwóch pierwszych spotkaniach jest remis 1:1, w pierwszym spotkaniu wygrały koszalinianki 31:30, w drugim góra były gospodynie, które zwyciężyły różnicą dziesięciu bramek, 30:20. Mimo braków kadrowych, szkoleniowiec biało-zielonych jest zadowolony z woli walki oraz chęci zakończenia sukcesem obecnego sezonu przez jego zawodniczki .
Początek sobotniego meczu w hali przy ul. Fałata o godz. 16, w niedzielę także o 16.
ďż˝rďż˝dďż˝o: gazeta.pl/własne
relacjďż˝ dodaďż˝: maggi |
|