W najbliższy weekend siatkarki występujące w I lidze kobiet rozpoczynają fazę play-off. Najlepszy zespół po fazie pucharowej awansuje do elitarnej PlusLigi Kobiet. Zawodniczki PSPS Police pierwsze dwa spotkania z AZS Skawa Kraków rozegrają na własnym parkiecie. O tym, czy rywalizacja zakończy się na trzech, czterech czy pięciu spotkaniach przekonamy się w ciągu kilku najbliższych tygodni.

W obecnym sezonie policzanki ze Skawą grały dwa razy i dwukrotnie wygrały. Pierwsze spotkanie rozgrywane w Krakowie przypadło na inaugurację ligi i tak na prawdę było testem formy dla podopiecznych Mariusza Bujka. Sprawdzian wypadł dobrze, bo po pięciosetowym boju dwa punkty pojechały do Polic. W rewanżu rozgrywanym w Policach nasze zawodniczki mimo słabej postawy wygrały 3:1. Po meczu trener Bujek nie krył irytacji: „Nie będę owijał w bawełnę, popełniliśmy głupich błędów. Zagraliśmy źle i martwię się tym, bo mógł być to zupełnie fajny mecz”. Ważne było jednak, że trzy punkty zostały w Policach.

Szkoleniowiec Chemika Police przed pierwszą fazą play-off nie kryje nadziei: „Idealnie byłoby zakończyć tę rywalizacje jak najszybciej i przygotowywać się do kolejnych gier. Wiemy jednak, że życie płata różne figle”. Niestety jednym z takich figli jest kontuzja stopy, która przytrafiła się atakującej środkowej Ewie Kwiatkowskiej i jej występ stoi pod znakiem zapytania. „Mam nadzieję, że zagra. To twarda dziewczyna. Niepokoi mnie jednak duża przerwa w graniu ważnych meczów, która nigdy dobrze nam nie służyła”.

W fazie play-off walczy się do trzech wygranych więc to, czy potyczka ze Skawą Kraków zakończy się po trzech, czterech czy po pięciu spotkaniach zależeć będzie od koncentracji i idealnej realizacji założeń taktycznych zawodniczek PSPS. W najbliższy weekend Chemik rozegra dwa spotkania; pierwsze w sobotę o godzinie 18.00, zaś drugie w niedzielę o godzinie 12.00. Tydzień później policzanki pojadą do Krakowa, gdzie rozegrają kolejny bój. W przypadku wygranej w Policach do pełni szczęścia wystarczy wygrać jeden mecz w Krakowie. Jeżeli rywalizacja zakończy się remisem 2:2, decydujące będzie piąte spotkanie, które zostanie rozegrane w Policach.

Zatem jaka będzie taktyka na Skawę? „Musimy postarać się odrzucić je zagrywkami od siatki i wyeliminować środek. Skrzydła mają już słabsze.” - ocenił przeciwnika trener Bujek - „Drużyna z Krakowa nie ma jednej wyróżniającej się zawodniczki, nie grają czegoś co powala na kolana ale są solidnym zespołem.”

Niestety brak Ewy Kwiatkowskiej, dysponującej mocną zagrywką i niezłym blokiem nieco komplikuje sytuację. Trener nie kryje jednak optymizmu: „Jeśli jednak kontuzja okaże się poważniejsza, to trzeba pamiętać, że każdy filar musi mieć solidne podstawy, więc poradzimy sobie”. Kibicom nie pozostaje zatem nic innego niż głośnym dopingiem wspomóc swój zespół zapraszamy na oba spotkania, które zostaną rozegrane w hali przy ulicy Siedleckiej

ďż˝rďż˝dďż˝o: własne, Gazeta.pl, Głos Szczeciński