Porażka na koniec ligowych zmagań
W meczu kończącym sezon 2010/2011 Pogoń Barlinek przegrała w Koszalinie z miejscową Gwardią 0:1 (0:0) i ostatecznie zajęła szóste miejsce w końcowej tabeli. Zwycięską bramkę zdobył w 62min meczu Paweł Nowacki. Zawodnik z Koszalina okazał się prawdziwym „katem” Pogoni, gdyż w dwumeczu, aż czterokrotnie umieszczał piłkę w bramce zespołu z Barlinka.
Przed meczem odbyło się uroczyste pożegnanie bramkarza Gwardii Koszalin Piotra Kaźmierczaka, który rozgrywał ostatni mecz w swojej karierze. Jak się później okazało golkiper gospodarzy okazał się najlepszy na boisku i uratował zwycięstwo dla swojego zespołu. Spotkanie rozpoczęło się z 15 minutowym opóźnieniem, które spowodowane były wyładowaniami atmosferycznymi jakie nawiedziły Koszalin. Boisko przypominało nasiąkniętą gąbkę i piłkarze mieli problemy z utrzymaniem równowagi. W 3min mogło być 1:0 dla Pogoni po … zaskakującym strzale zawodnika z Koszalina na własną bramkę z 20m piłkę wyłapał jednak Kaźmierczak. Trzy minuty później piłkarze gospodarzy strzelali już we właściwą stronę i po uderzeniu Wojciechowskiego futbolówka otarła się o słupek i wyszła poza boisko.
W 12min goście mogli zdobyć gola po dośrodkowaniu Bejuka na 5m Sikora zamykający akcje na drugim słupku nieczysto trafił w piłkę która o kilka centymetrów minęła bramkę. Chwilę później Bejuk uderzał z 15m nad poprzeczką. Przez następne pół godziny na boisku nie wiele się działo i nieliczni kibice ożywiali się tylko po ostrych wejściach piłkarzy obu ekip po których arbiter często zaglądał do kieszonki pokazując żółte kartki. Przed przerwą wynik meczu starali się zmienić Owedyk strzelając nad bramką Pogoni i Bejuk którego strzał wypiąstkował bramkarz Gwardii.
Druga odsłona meczu rozpoczęła się od znakomitej sytuacji bramkowej dla gospodarzy jednak niepilnowany w polu karnym Sawicki strzelił obok słupka. W 50min za tak z tyłu na nogi Świercza czerwoną kartkę otrzymał Więckowski i wydawało się, że zespołowi z Barlinka będzie łatwiej. Nic z tych rzeczy okazało się, że w osłabieniu piłkarze z Koszalina zagrali o wiele lepiej i w 62min Nowacki przejął piłkę w środku boiska i posyłając ja miedzy nogami Suterskiego wyszedł na czystą pozycje, a następnie plasowanym strzałem z 18m umieścił futbolówkę w bramce obok wyciągniętego jak struna Tomczaka. Po stracie gola piłkarze Barlinka ruszyli do szturmu na bramkę gospodarzy. W 68min Bejuk otrzymał piłkę w pole karne od Sikory jednak jogo lob końcami palców sparował Kaźmierczak. Sześć minut później napastnik Pogoni ponownie był bliski zdobycia bramki , tym razem jego strzał z 8m zablokował jeden z obrońców Gwardii. W 82min po strzale Sikory bramkarz z Koszalina przerzucił piłkę nad poprzeczką. Po dośrodkowaniu z narożnika boiska z 10m uderzał Bejuk jednak instynktownie golkiper odbił futbolówkę. W doliczonym czasie gry szansę na doprowadzenie do remisu miał Stukonis jednak piłka po jego strzale otarła się o jednego z zawodników gospodarzy i minęła słupek bramki.
ďż˝rďż˝dďż˝o: własne/ www.pogonbarlinek.futbolowo.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: Pogon74 |
|