Punkty odjechały !
Jedna bramka, wiele sytuacji strzeleckich, jedenaście żółtych kartek, dziewięć rzutów rożnych i siedem zmian, to statystyka sobotniego meczu. W XVIII kolejce ligowych spotkań Kaszubia Kościerzyna przegrała na własnym terenie z Błękitnymi Stargard Szczeciński 0:1. Jedyną i jak się okazało zwycięską bramkę dla gości zdobył w 16 min. tego meczu R. Gajda. Brak skuteczności i piłkarskiego 'farta' to widoczne w tym meczu mankamenty biało-bordowych, którzy pomimo porażki wcale nie byli w sobotę (2 kwietnia) zespołem gorszym.
Spotkanie było wyrównanym widowiskiem, z wieloma sytuacjami strzeleckimi zarówno ze strony gospodarzy jak i wicelidera rozgrywek. Jednak to Błękitni - po odbiorze piłki w środkowej strefie boiska - w 16 min. meczu znakomicie rozegrali szybki kontratak, a doświadczony Robert Gajda wychodząc za plecy obrońców Kaszubii, w sytuacji sam na sam nie dał żadnych szans Januszowi Kafarskiemu. Jako, że do końca meczu pozostawało jeszcze mnóstwo czasu biało-bordowi konsekwentnie dążyli do wyrównania, stwarzając sporo sytuacji podbramkowych. Ataki prowadzone flankami, raz prawą, raz lewą stanowiły spore zagrożenie dla bramki Błękitnych. Dośrodkowania Błażeja Troki, Mateusza Witomskiego czy Damiana Falkowskiego trafiały do wchodzących w pole karne Pawła Piotrowskiego, Artura Formeli i Dawida Klawikowskiego, jednak piłka jak zaczarowana mijała bramkę gości lub padała łupem znakomicie spisującego się w bramce przyjezdnych Marka Ufnala. Błękitni ograniczali się do groźnych kontrataków, stwarzając jednocześnie niebezpieczne sytuacje w polu karnym Kaszubii po stałych fragmentach gry. W drugiej połowie meczu trener Jastrzębowski postawił wszystko na jedną kartę. Jako, że niekorzystnego wyniku nie było sensu bronić biało-bordowi zagrali trzema obrońcami, wzmacniając tym samym siłę ofensywną zespołu. Miejscowi zagrali 'wysoko', przyśpieszyli grę, podobnie jak w pierwszej połowie uaktywnili skrzydła i szukali rozstrzygnięcia w strzałach z dystansu. Niestety piłkarskie szczęście dopisywało w tym meczu zawodnikom gości, którzy w pierwszych minutach drugiej połowy mogli podwyższyć wynik spotkania, ale znakomita interwencja Janusza Kafarskiego w sytuacji sam na sam uchroniła Kościerzaków przed utratą drugiej bramki. Gospodarze częściej byli przy piłce, częściej atakowali i w drugiej odsłonie meczu mieli dużo więcej okazji do zdobycia bramki, jednak skuteczność nie była w tym dniu po ich stronie. Mimo, że arbiter przedłużył spotkanie aż o 5 min. biało-bordowi nie zdołali doprowadzić już do wyrównania. Kuriozum tego meczu to 11 żółtych kartek, w tym 8 dla zawodników Kaszubii zwłaszcza, że gra nie była ani zbyt ostra, a tym bardziej brutalna. Była natomiast męska, sportowa walka. Warto nadmienić, że w spotkaniu tym zadebiutował przed własną publicznością wychowanek biało-bordowych, 18-letni Mateusz Wilma, który wykorzystał swoje 10 min.(licząc doliczony czas gry) i pokazał się z dobrej strony. Po tej porażce Kaszubia zajmuje 11 miejsce w ligowej tabeli, a okazję do rehabilitacji i powiększenia dorobku punktowego będzie miała już w najbliższą sobotę, 9 kwietnia w Koszalinie.
�r�d�o: http://kaszubia.koscierzyna.info/
relacjďż˝ dodaďż˝: MksKASZUBIA |
|