Chemik zagra z Kotwicą
Już w sobotę kolejne spotkanie Chemika Police. Na piłkarzy z Siedleckiej w ostatnich tygodniach spływały pochwały za wyniki podczas przygotowań do rewanżów oraz za dobry początek wiosny. Po zwycięskich potyczkach z Dębem Dębno i Pogonią Barlinek nasi piłkarze tym razem zagrają z Kotwicą Kołobrzeg, zaś mecz odbędzie się w sobotę o godzinie 13.00. Zapraszamy na Siedlecką.
Historia spotkań Kotwicy i Chemika obejmuje jedenaście sezonów i 21 spotkań z których zaledwie cztery zakończyły się wygraną policzan. W pozostałych spotkaniach meczach pięć razy zespoły dzieliły się punktami, zaś dwunastokrotnie komplet punktów jechał nad morze. Szczególnie przyjemny wynik padł w sezonie 2000/01 gdy Chemik wygrał 6:2 oraz sześć lat później gdy padł wynik 4:1.
Ostatnia potyczka miała miejsce w sierpniu 2010 roku, zaś oba zespoły po remisie 1:1 podzieliły się punktami. Obie bramki spotkania padły w ostatnich minutach spotkania. W 79 minucie przy bezbramkowym remisie trener Mariusz Kuras desygnował na boisko Kordiana Rudzińskiego, a ten podziękował za zaufanie osiem minut później zdobywając bramkę. Wydawało się, że Kotwica nie powinna mieć problemów z utrzymaniem wyniku. Tymczasem w 90 minucie trener Michał Zygoń wykazał się podobnym do Kurasa przeczuciem i wprowadzony za Pawła Krawca Wojciech Fadecki dwie minuty później doprowadził do remisu. Trener Kuras po meczu nie był zadowolony z postawy swojego zespołu: „Na pewno w tym meczu nie zasłużyliśmy na zwycięstwo, gdybyśmy wygrali byłoby to na pewno „na dużym farcie”. Na pewno pozwalaliśmy na zbyt wiele przeciwnikowi, graliśmy za wolno. Trzeba uderzyć się w pierś i zagrać dużo lepsze zawody, aby wygrać.” Trener Zygoń chwalił z kolei bohatera ostatniej akcji, Wojtka Fadeckiego: „Wojciech na pewno będzie po tej bramce bardzo szczęśliwy. To miała być zmiana taktyczna i pokazał, że nawet będąc na boisku zaledwie dwie minuty można przesądzić o losach spotkania.” W tabeli oba zespoły w ligowej tabeli dzielą trzy pozycje. Kotwica po 17 spotkaniach zajmuje dziesiątą pozycję, zaś jej dorobek to 23 punkty. Dotychczas zawodnicy znad morza wygrali i przegrali po sześć spotkań oraz pięć zremisowali. Wyższość Kotwicy musiały uznać drużyny Gryfa Słupsk (4:1), Orląt Reda (2:1), Gryfa Wejherowo (1:0), Gwardii Koszalin (5:1), Orkana Rumia (3:1) oraz ostatnio Dębu Dębno (4:0). Z ośmiu spotkań rozegranych na boiskach przeciwników tylko dwa zakończyły się wygraną (Reda i Rumia), jeden mecz to podział punktów, zaś w pięciu przypadkach drużyna wracała bez dorobku punktowego. Zeszłotygodniowe spotkanie z Dębem Kotwicy rozpoczęło się od samobójczej bramki Tomasza Szwieca, który głową pokonał własnego bramkarza. A potem... było już tylko gorzej. Szczególnie błyszczał duet zawodników, którzy do niedawna reprezentowali barwy Pogoni Szczecin. W 31 minucie po zagraniu ręką Pejskiego, sędzia podyktował rzut karny który na bramkę zamienił Marcin Dymek. Druga połowa należała do Macieja Ropiejko, który dwukrotnie pokonywał Sebastiana Fabiańskiego. Najpierw po strzale z półdystansu, chwilę później strzałem do pustej bramki po akcji Cebulskiego. Zimą podobnie jak w Chemiku doszło w Kotwicy do małej rewolucji. W grudniu z prowadzenia drużyny z powodów osobistych zrezygnował Mariusz Kuras, zaś w przerwie Kołobrzeg opuściło dwunastu nowych zawodników. Największą stratą był na pewno transfer Adama Frączczaka do Pogoni Szczecin. Frączczak po rundzie jesiennej z dziesięcioma bramkami na koncie był najskuteczniejszym zawodnikiem Kotwicy. Nowym szkoleniowcem został Wojciech Polakowski, który do drużyny ściągnął solidnych zawodników m.in. Piotra Hernackiego (wcześniej Rega Trzebiatów) oraz w szczególności Macieja Ropiejko z Pogoni Szczecin. Sobotnie spotkanie z Kotwicą będzie prawdziwym sprawdzianem formy dla zawodników z Polic. Kotwica to solidny przeciwnik, który zawsze dostarczał sporo sportowych emocji. Co prawda zawodnicy trenera Polakowskiego wygrali ostatnie spotkanie z Dębnem i to wbijając przeciwnikowi cztery bramki, jednak mimo to forma zespołu nadal jest niewiadomą. Kolejkę wcześniej kołobrzeżanie grali w Słupsku z najsłabszym w lidze Gryfem i po twardym spotkaniu polegli 1:2. O tym, czy zawodnicy prowadzeni przez trenera Mariusza Szmita poradzą sobie z Kotwicą przekonamy się w sobotę od godziny 13.00. Organizatorzy spotkania przygotowali porcję atrakcji dla kibiców. Wśród widzów rozlosowane zostaną rower ufundowany przez firmę „Pro-Ogrzewanie”, odtwarzacz DVD od grupy sponsorskiej, bon na tłumaczenia w firmie „Kontekst” oraz piłkę z autografami piłkarzy Chemika. Ponadto 100 pierwszych nabywców biletów otrzyma talon na darmowy posiłek w „Sprint-barze” znajdującym się koło stadionu. Zapraszamy na stadion przy ulicy Siedleckiej.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|