Hokejowa wygrana Chemika z Hutnikiem
W dzisiejszym spotkaniu piłkarze Chemika Police rozgromili 6:2 (3:1) grającego w IV lidze Hutnika Szczecin.
Ostre strzelanie rozpoczął Marek Sajewicz, na które po trzech minutach odpowiedział Radosław Marcyniuk. Jeszcze przed przerwą kolejne dwa gole zdobyli Mateusz Jakubiak oraz Marcin Wydurski. W drugiej połowie wynik spotkania podwyższyli Marek Sajewicz i Michael Wołyński. Rozmiary porażki usiłował zmniejszyć Michał Bukowski, jednak ostatnie słowo należało do Chemika. Rezultat spotkania ustalił Paweł Krawiec.
Chemik (1 połowa): Strzelec - Janicki, Stromczyński, Baranowski, Jakubiak, Wronka, Rembisz, Jóźwiak, Kosakowski, Wydurski, Sajewicz
Chemik (2 połowa): Rusek - Fadecki, Bieniek, Baranowski, Szewczykowski, Sobczak, Krawiec, Wołyński, Sowała, Wydurski (60' Adamczyk), Sajewicz (60' Kaczorowski) Hutnik: Reszkis - Kotowski, Wojtalak, Bukowski, Swędra (46' Klym), Sowiński (46' Szumiato), Drozd (46' Janiak), Drzewiecki (30' Sochański), Marcyniuk, Białecki (46' Stefanowicz), Gniotek Bramki: 0:1 - 14 minuta - Marek Sajewicz 1:1 - 17 minuta - Radosław Marcyniuk 1:2 - 25 minuta - Mateusz Jakubiak 1:3 - 41 minuta - Marcin Wydurski 1:4 - 54 minuta - Marek Sajewicz 1:5 - 60 minuta - Michael Wołyński 2:5 - 73 minuta - Michał Bukowski 2:6 - 83 minuta - Paweł Krawiec Ostre strzelanie w sobotnim meczu kwadrans po rozpoczęciu zaczął Marek Sajewicz, który po podaniu Marcina Wydurskiego wpadł w pole karne i mimo walki z Rafałem Kotowskim zdołał dziubnąć piłkę koło bramkarza. Po trzech minutach na trafienie Chemika odpowiedział Radosław Marcyniuk, który opadającym strzałem zza pola karnego pokonał Piotra Strzelca. W 25 minucie lewą stroną akcję wyprowadził Filip Kosakowski, który zagrał przed bramkę na nogę Mateusza Jakubiaka. Bramkarz Hutnika, Maciej Reszkis był bez szans. Pod koniec pierwszej połowy grający w środku boiska Patryk Drozd, nie mając pomysłu na rozegranie usiłował wycofać piłkę do bramkarza. Zamiast celnego podania była jednak asysta, bo podanie przeciął Marcin Wydurski i z zimną krwią sam na sam z bramkarzem wykorzystał prezent pomocnika Hutnika. Po zmianie stron piękną akcją popisał się Marek Sajewicz, który po przyjęciu piłki w środku boiska pokonał skrzydłem kilkadziesiąt metrów, wbiegł w pole karne i po raz czwarty umieścił piłkę między słupkami. Pięć minut później młodsi zawodnicy Chemika. Skrzydłem popędził Wojciech Fadecki, który spod końcowej linii wycofał piłkę do Patryka Kaczorowskiego. „Kaczor” od razu silnie uderzył, lecz Reszkis sparował piłkę do boku. Do bezpańskiej piłki ruszył pozyskany zimą Michael Wołyński i spokojnie z bliska podwyższył prowadzenie. W 73 minucie z głębi pola piłkę dośrodkował Krzysztof Szumiato, zaś z narożnika pola bramkowego piłkę tuż przy słupku strzałem z powietrza umieścił Michał Bukowski. Ostatnie słowo należało do zawodników z Polic. W 83 minucie ze skrzydła piłkę zagrał Fadecki, zaś na krótkim słupku akcję strzałem z pierwszej piłki zakończył Paweł Krawiec.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |