Trwa wyjazdowa niemoc
Wydawało się, że po dwóch wyjazdowych porażkach Spójnia przełamie się w Wałbrzychu. Miejscowy Górnik mimo utraty czołowych graczy w ostatnim okienku transferowym postawił jednak za wysokie warunki dla stargardzkich zawodników. Pierwsza kwarta nie zapowiadała sensacji. Dobrze radzili sobie podkoszowi. Klasą sam dla siebie był Grudziński, który zdobył dziesięć punktów. Gospodarze tylko raz trafili z gry, a „trójką” popisał się Damian Pieloch. Spójnia, mimo, że również popełniała błędy mozolnie budowała przewagę, wygrywając ostatecznie pierwszą kwartę 16:5.
Drugą kwartę dobrze rozpoczął Parzych, ale to Górnicy dochodzili do głosu. Serię celnych rzutów zanotował Nitsche. Po raz pierwszy dla gospodarzy za dwa punkty w piętnastej minucie trafił Wróbel. Spójnia oddawała rzuty z dystansu, lecz to była najsłabsza strona naszej ekipy. Uprzedzając fakty należy dodać, że pierwszą „trójkę” w trzeciej kwarcie trafił Tomasz Stępień, lecz była to już dwudziesta próba całego zespołu. Ostatecznie to Górnik odrobił straty i wyszedł nawet na minimalne prowadzenie (24:22 po dwudziestu minutach). Po przerwie nic się nie zmieniło w grze Spójni. Jeszcze na początku kwarty dobrą akcję zaliczył Buczyniak, lecz później tercet: Muszyński, Kietliński i Nitsche rozprawił się z ekipą prowadzoną przez Tadeusza Aleksandrowicza. Górnik prowadził już nawet 39:25. Od tego czasu biało - bordowi rozpoczęli próbę odrabiania strat. Stępień, Parzych i Stokłosa doprowadzili do wyniku 39:33, lecz do końca spotkania była to już najmniejsza przewaga, jaką posiadali gospodarze. Na koniec kwarty kolejny rzut z dystansu trafił jeszcze Kietliński i było już 46:36. Ostatnią odsłonę wałbrzyszanie rozpoczęli tym, czym skończyli poprzednią. Tym razem popisał się jednak Pieloch. Po rzutach wolnych Muszyńskiego było już 51:36 i tylko cud mógł uratować Spójnię. Nic takiego jednak nie miało miejsca. Mimo, że dwoił się i troił Grudziński, a przewaga kilkukrotnie malała poniżej dziesięciu punktów to nie do zatrzymania tego dnia był Mateusz Nitsche. Końcowy wynik ustalił natomiast Damian Pieloch.
�r�d�o: spojnia.info
relacjďż˝ dodaďż˝: Randy |
|