Promień demoluje rezerwy Chemika
Dość niecodzienny przebieg miało niedzielne spotkanie drugiej drużyny Chemika. Na mecz do Polic przyjechał Promień Mosty i gdy rezerwy prowadziły do 44 minuty 3:0 wydawało się, że goście nie wywiozą z Polic nawet jednego punktu. Tymczasem jeszcze przed przerwą padła pierwsza bramka dla Promienia, zaś w drugiej połowie przyjezdni nie tylko doprowadzili do remisu ale i koncertowo „rozklepali” defensywę przeciwnika wygrywając ostatecznie 4:7 (3:1).
Na zdjęciu Michael Wołyński, zdobywca pierwszej bramki
Chemik II: Majsak - Oleniszyn, Sobczak, Maśniak, Właśniewski, Staszewski (80’ Rylukowski), Echaust M. (60’ Buśko), Sowała (87’ Bednarski), Wołyński, Górski, Milewski (75’ Szychowski)
Promień: Szczepanik - Liczywek (89’ Kijowski), Mituła, Błaszczyk, Gajewski, Berwach, Lubowicki, Gałgan, Ziemer (70’ Waluś), Pracowity, Kulczyński (90’ Raczyński) Bramki: 1:0 - 7 minuta - Michael Wołyński 2:0 - 40 minuta - Damian Górski 3:0 - 44 minuta - Łukasz Milewski 3:1 - 45 minuta - Daniel Pracowity 3:2 - 49 minuta - Radosław Gałgan 3:3 - 59 minuta - Kamil Mituła 3:4 - 61 minuta - Leszek Kulczyński 4:4 - 62 minuta - Łukasz Milewski 4:5 - 72 minuta - Jarosław Waluś 4:6 - 87 minuta - Leszek Kluczyński 4:7 - 90 minuta - Radosław Gałgan Pierwsza bramka spotkania padła dość szybko bo w 7 minucie. Z prawego skrzydła centrował Damian Górski, zaś po przeciwnej stronie pola karnego akcję skutecznym strzałem zakończył Michael Wołyński. W 40 minucie Damian Górski przejął piłkę w okolicy środka boiska, w kilkudziesięciometrowym rajdzie minął kilku obrońców i sam na sam z bramkarzem strzałem po ziemi podwyższył prowadzenie. Po chwili było już 3:0. Tym razem Górski prostopadle zagrał do Milewskiego, a ten w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie dał szans golkiperowi. Po kilkudziesięciu sekundach Marcina Majsaka strzałem ze środka pola karnego pokonał Daniel Pracowity. To co wydarzyło się w drugiej połowie przeszło najśmielsze wyobrażenia. Po czterech minutach goście „złapali kontakt”, zaś po dośrodkowaniu z lewej stron Majsaka pokonał Radosław Gałgan. Minęło dziesięć minut i do wyrównania głową doprowadził Kamil Mituła. 120 sekund później zawodnicy Promienia prowadzili już 4:3. Tym razem Leszek Kulczyński przyjął piłkę przed polem karnym, przedarł się prze zasieki obrony i umieścił futbolówkę w bramce. Po kolejnych 60 sekundach znów był remis. Tym razem prostopadłe zagranie Mateusza Sowały podcinką nad Tomaszem Szczepanikiem wykorzystał Łukasz Milewski. W 72 minucie po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Majsaka głową pokonał Jarosław Waluś i rezerwy znów musiały gonić wynik. Na trzy minuty przed końcem spotkania sytuacja stała się dramatyczna, bo Promień podwyższył na 4:6. Po dośrodkowaniu Patryka Lubowickiego szóste trafienie zaliczył Kulczyński. Widać z zawodników drugiej drużyny zeszło już powietrze bo w doliczonym czasie gry padła siódma bramka dla gości. Z prawej strony dośrodkował Lubowicki, zaś wynik spotkania ustalił Gałgan.
�r�d�o: www.chemik.police.pl
relacjďż˝ dodaďż˝: C80 |
|